Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080083 razy)

0 użytkowników i 30 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6210 dnia: 03 Lipca 2014, 14:58:00 »
No jako pomoc naukową to raczej ich nie wykorzystam :D

Mogę dorzucić Srojdej z kartkówki 4a. Po jakim dniu Srojdej wypada pozostaje tajemnicą.

Ale wypracowanie o koniu (hłe, hłe, koniu) zalatuje mi na letką ściemą.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6211 dnia: 22 Lipca 2014, 13:12:47 »
 :D
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6212 dnia: 22 Lipca 2014, 13:40:02 »
Trudno dyskutować z faktami.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6213 dnia: 22 Lipca 2014, 14:29:00 »
Kto czyta fakty, ten nic nie warty.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6214 dnia: 22 Lipca 2014, 14:31:11 »
Kto czyta fakty, ten nic nie warty.
A jak ktoś obserwuje?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6215 dnia: 22 Lipca 2014, 14:35:54 »
Kto czyta fakty, ten nic nie warty.
Rym Jankowy, ale raczej nie pisz tego Mannowi ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6216 dnia: 22 Lipca 2014, 14:52:39 »
Ej no, ale to nie był traktor?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6217 dnia: 22 Lipca 2014, 14:58:56 »
Ej no, ale to nie był traktor?
Chodzi o to, że traktor bardziej rymuje się z warty, czy z fakty? ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6218 dnia: 22 Lipca 2014, 15:56:47 »
Zwykle w takich historiach to był traktor odpowiadający ogniem i wracający do bazy.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6219 dnia: 22 Lipca 2014, 17:54:17 »
Zwykle w takich historiach to był traktor odpowiadający ogniem i wracający do bazy.
Czyli już mu bez różnicy, jak się rymuje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6220 dnia: 22 Lipca 2014, 21:14:56 »
Coś w sam raz dla Dziadka Jacka:

Ostatecznie to konsul przyjechał do mamy pana Jacka i wziął od niej potwierdzenie podpisu. - W rozmowie z Mamą całą sprawę obróciłem w żart, no bo jak inaczej do tego podejść - mówi słuchacz. Nie kryje, że był poirytowany, gdy zobaczył formularz, a w nim tekst "niniejszym oświadczam, że pozostaję przy życiu i zamieszkuję pod wskazanym adresem". - Moja Mama, mimo że niebawem kończy sto lat, jest osobą, która naprawdę normalnie myśli. Pytanie takiej starszej osoby "czy Pani jeszcze żyje" - jest po prostu niegrzeczne. Uważam, że to co najmniej nietakt - mówi nasz rozmówca.

Zapewne w ZUSie osoba która robi z tych oświadczeń zestawienia powtarza sobie grobowym głosem: A kto umarł, ten nie żyje" :P

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,16362409,Formularz_dla_emerytow__a_w_nim__niniejszym_oswiadczam_.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6221 dnia: 22 Lipca 2014, 21:38:23 »
Następny krok to powiadomienie, że mają, powiedzmy 60 dni na opuszczenie kabiny, to znaczy padołu.
Powinno także zabrać się tym osobom dowody osobiste, paszporty i, co oczywiste zasiłek pielęgnacyjny. Zasiłek pielęgnacyjny tylko do 100 roku życia, emerytura na razie zostaje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6222 dnia: 22 Lipca 2014, 22:30:41 »
Taki subtelny sposób na powiedzenie: Dziękujemy, już wystarczy?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6223 dnia: 22 Lipca 2014, 22:47:09 »
Taki subtelny sposób na powiedzenie: Dziękujemy, już wystarczy?
Może jeszcze mały wysiłek organizacyjny, i starowinkom będzie się wręczać koszulkę najlepszego górala?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6224 dnia: 23 Lipca 2014, 15:32:15 »
Pamiętajcie: zawsze należy mieć przy sobie kawałek mydła!

To było straszne. Jednym słowem szok. Wielki lew jednym skokiem przez szybę znalazł się w autokarze - tak Stephan Diesenberger relacjonował zdarzenie, do jakiego doszło w parku safari Serengeti w Hodenhagen.

http://fakty.interia.pl/swiat/news-lew-wskoczyl-do-autobusu-w-niemczech-to-bylo-straszne,nId,1473407?utm_source=Fakty&utm_medium=RSS&utm_campaign=RSS
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!