Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080444 razy)

0 użytkowników i 23 Gości przegląda ten wątek.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5625 dnia: 06 Listopada 2013, 15:59:04 »
Wiem, że nie powinno się z tego śmiać, no ale się nie da się nie.

Za 2 razem poszło.
A dlaczemu nie powinno się z tego śmiać?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5626 dnia: 06 Listopada 2013, 16:25:06 »
No pacz pan, a nawet na głupim poszło...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5627 dnia: 06 Listopada 2013, 17:29:42 »
Nie no, w końcu poszło.
Że pan się na dwóch gazach chce bratać ze wszystkim i wszystkimi, to jedno. Ale co to za marudery po środku tego skrzyżowania cięgiem się pałętające?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5628 dnia: 08 Listopada 2013, 12:15:58 »
Ubezpiecz torebkę:

http://samcik.blox.pl/2013/11/Tego-jeszcze-nie-bylo-za-59-zl-kupisz-roczne.html

Nie chodzi o dajmy na to ubezpieczenie zdrowotne i torebkę stawową tylko taką damską. Może to i nie taka gupia oferta bo Panie mają to do siebie że ich torebki to kosmos (sprawdzone empirycznie) ale... czego to nie łapią się banki by przyciągnąć jellonka. Choć w tym konkretnym przypadku to chyba raczej łanię... :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5629 dnia: 08 Listopada 2013, 12:43:28 »
Jakkolwiek zabawnie by to brzmiało - co jest dziwnego w ubezpieczeniu bagażu?
Ja co prawdaż niczego wartościowego w torebce nie noszę (jednym z powodów jest zapewne nieużywanie torebki), ale potrafię wyobrazić sobie, jaka to może być strata. Pal sześć skorupę (chociaż, jeśli LV, to może przekroczyć wartością dowolną zawartość), ale w środku można zastać cały dobytek i dorobek życia właścicielki. A trauma... Jakby mnie tak ktoś rąbnął kurtkę... No obłowiłby się, to na pewno. O ile zdołałby z nią daleko uciec. Ona ma kieszenie jak TARDIS ::)

Więc o ile sama idea wydaje się słuszna, to istotnie "zabawne" są warunki umowy.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5630 dnia: 08 Listopada 2013, 14:41:38 »
Przyznam się, że nie noszę torebki. Na treningach jest bardzo nieporęczna, a buty i piłka z trudem sie do niej mieszczą.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5631 dnia: 08 Listopada 2013, 14:54:51 »
Ona ma kieszenie jak TARDIS ::)

Oj to to, wyjątkowo trafne porównanie, jak miło że ktoś jeszcze pamięta Doktora Hu!! Jest jak raz 50 rocznica rozpoczęcia emisji, pamiętam jak dzieckiem niemal w kolebce będąc oglądałem jakiś puszczony łaskawie przez tiwi między sierioznymi sprawozdaniami z Sejmu i jeszcze poważniejszymi z KaCe odcinek... Dalekowie to mi się śnili później...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5632 dnia: 08 Listopada 2013, 16:44:22 »
W same urodziny będę miała frajdę, jak się włamię TORem na BBC ;D

@Cezarian - to ty jeszcze mało w życiu widziałeś i nie doceniasz potęgi damskiej torebki, przypuszczam, że nie tylko buty i piłka, ale też zwłoki nieprzychylnego sędziego zmieszczą się luzikiem. I bardzo trudno je będzie odnaleźć. Chyba, że się akurat będzie szukało kluczy albo portfela, to wtedy pierwsze się nawiną. Praw fizyki pan nie zmienisz.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5633 dnia: 09 Listopada 2013, 12:04:33 »
Przyznaję, że w sprawach damskich torebek wspiąłem się na absolutny szczyt niekompetencji. I cały czas się doskonalę. 0=0
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5634 dnia: 14 Listopada 2013, 08:26:17 »
Z cyklu "postęp techniczny w szkole, domu i zagrodzie". Zamiast nieskutecznych telefonów do dłużnika w stylu "Ja cię <ev><ev> z torbami puszczęty <ev>" prosto czysto i higienicznie instalujemy appkę (jak wiadomo tera "there is an app for it" na wszystko):

http://antyweb.pl/masz-dluznika-oto-platforma-online-do-windykacji-zaleglosci/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+Antyweb+%28AntyWeb%29

Na końcu są różne sposoby negocjacji z dłużnikiem:

możemy określić rodzaj czynności jakim jesteśmy zainteresowani – mogą to być działania polubowne, czyli windykacja pisemna, telefoniczna, a jeśli firma uzna to za konieczna również i wizyty"

Ano właśnie. Te wizyty bardzo mnie zainteresowały. Zapewne jak to w appkach bywa, prócz wersji podstawowej jest i wersja Pro, a w niej w wizytach opcje takie jak: Wizyta Dymytrija z Ukrainy, wizyta Ahmeda z Dagestanu i osobno płatna wizyta signore Marchetti z Palermo z dwoma synami (gwarantowane garnitury w prążki, jak w niezapomnianym Constructorze :P).
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5635 dnia: 14 Listopada 2013, 08:50:04 »
W wersji light odtwarzanie dłużnikowi w określonych odstępach czasu wiązanki gorących życzeń (customizacja życzeń płatna osobno).
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5636 dnia: 14 Listopada 2013, 10:35:24 »
Dodajmy, że w wersji demo jest wizyta osoby wyglądającej jak komornik.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5637 dnia: 14 Listopada 2013, 13:32:38 »
Szpony

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5638 dnia: 14 Listopada 2013, 14:34:55 »
Dodajmy, że w wersji demo jest wizyta osoby wyglądającej jak komornik.
W wersji demo jest tylko wizualizacja odcinania palców, a w wersji Pro wizyta dwóch Ruskich...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5639 dnia: 14 Listopada 2013, 15:45:24 »
A jest wersja free?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.