Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080213 razy)

0 użytkowników i 44 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5505 dnia: 03 Września 2013, 16:38:02 »
W sumie chyba łatwiej takiemu pająku wczepić chipa, niż szukać szyi...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5506 dnia: 04 Września 2013, 18:26:30 »
Stefan jutro jedzie do Kielc na salon obronności i musi nadrobić.
Kupić Wam dronę?

Tak mi się skojarzyło...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5507 dnia: 04 Września 2013, 19:51:49 »
A jak nie trafi?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

woza pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5508 dnia: 04 Września 2013, 22:20:31 »
Wy tam (bo nie całkiem tu) teoretyzujecie o chomikach i goglach, gdy tymczasem przedwczoraj i wczoraj bez problemów połączyłem się z Al-em i to hulającym. Minus polegał na tym, że nie było tam nic nowego ani ja tam nic nowego nie byłem w stanie zrucić (z winy mojej, nie al-a). Teraz coś nie bardzo ale też rzadko mam możliwość próbowania.

Co do tego warfara, to jeśli takie namioty są do wzięcia po 10$ to ja, i zapewne znajomi harcerze, jesteśmy chętni.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5509 dnia: 04 Września 2013, 22:31:59 »
No ale długo to to nie postoi, jak każda drona ma zaprogramowany wzorzec optyczny jako cel ::)


Co ja z tą droną, popadam w jakiś stefanowy slang... Dron to facet, truteń, znaczy.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5510 dnia: 05 Września 2013, 19:53:10 »
Przepraszam za tego MSPANCa, ale musiałam to gdzieś zrucić ::)

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5511 dnia: 05 Września 2013, 22:29:51 »
A coś o dupie? 0:)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5512 dnia: 06 Września 2013, 07:35:22 »
Wy tam (bo nie całkiem tu) teoretyzujecie o chomikach i goglach, gdy tymczasem przedwczoraj i wczoraj bez problemów połączyłem się z Al-em i to hulającym. Minus polegał na tym, że nie było tam nic nowego ani ja tam nic nowego nie byłem w stanie zrucić (z winy mojej, nie al-a). Teraz coś nie bardzo ale też rzadko mam możliwość próbowania.
Ślepej wozie to się może trafić ;)
Mam parę ulic radiowych (wakacyjnych), ale chyba wrucę na chomika alternatywnego (AL-73). Szczegóły w wątkach na dole...

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5513 dnia: 06 Września 2013, 13:42:50 »
My tu sobie dworujemy ze Stefanowych helikopterów a jak się okazuje żartów z nimi nie ma. :o

http://fakt.onet.pl/w-usa-helikopter-zabawka-obcial-glowe-nastolatkowi,artykuly,417235,1.html
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5514 dnia: 06 Września 2013, 16:49:50 »
Bez przesady, obciął głowę. Tylko czubek głowy. A zmarł, bo i tak kiedyś trzeba umrzeć.
 
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5515 dnia: 06 Września 2013, 17:24:03 »
Cały onet, cały on.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5516 dnia: 06 Września 2013, 18:08:56 »
A ten helikopter to z Mielca był?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5517 dnia: 06 Września 2013, 18:51:40 »
A ten helikopter to z Mielca był?
No, dzie, my duże robimy. A jak ucinają to całą głowę a nie czubek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5518 dnia: 07 Września 2013, 11:25:41 »
A ten helikopter to z Mielca był?
No, dzie, my duże robimy. A jak ucinają to całą głowę a nie czubek.
Stefek nie chce przyznać, bo to tajemnica wojskowa, ale na ostatnich targach w Kielcach jego zakład pokazał najnowższy model śmigłowca, który potrafi jednym obrotem wirnika ściąć naraz trzy głowy. Świdnik ze swoją Agustą zzieleniał z zazdrości i stracił jakiekolwiek szanse na kontrakt dla naszej armii na śmigłowce do Afganistanu. Podobno ich maszyny o ile w ogóle będą używane, to tylko w krajach chrześcijańskich.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5519 dnia: 07 Września 2013, 11:44:42 »
Ten nowy śmigłowiec to SM-1 Longinus.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.