Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079910 razy)

0 użytkowników i 33 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5460 dnia: 24 Sierpnia 2013, 14:34:21 »
No no duch w narodzie nie ginie, choć nie dotyczyt to ducha Adolfa H.
 
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,14486167,Mercedes_rozjezdza_malego_Adolfa_Hitlera.html#BoxSlotII3img
 
Detects dangers before they come up.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5461 dnia: 24 Sierpnia 2013, 22:05:46 »
Jakby go rozjeżdżał volkswagen, to by było prawdziwa ironia. Slogan reklamy: Karma is a bitch.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5462 dnia: 25 Sierpnia 2013, 00:02:50 »
Jakby go rozjeżdżał volkswagen, to by było prawdziwa ironia.
Albo chociaż porsche, żeby nie zginął pod samochodem dla ludu.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5463 dnia: 25 Sierpnia 2013, 19:09:41 »
Cytuj
Chong zeznał, że przez szparę w drzwiach wysunął sznurowadło i krzyczał, by zwrócić uwagę funkcjonariuszy.

Tak brzmi przykład użycia słowa sznurowadło podany sugerowany przez Google Translate. Ciekawe mają kryteria doboru...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5464 dnia: 25 Sierpnia 2013, 19:39:47 »
To jeszcze raz ja.



Si non e vero, e ben trovato ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5465 dnia: 25 Sierpnia 2013, 19:43:07 »
Co to za budowla (na zdjęciu)?
Podpowiedź w tv po 20-tej ;)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5466 dnia: 25 Sierpnia 2013, 19:56:24 »
U nasz taki wiatrak podobny stoi w okolicy. Ale ze skrzydełkami.
Albo może Pedadog piętrowy namiot ze sobą teraz wozi?

Tymczasem w Toruniu:

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5467 dnia: 25 Sierpnia 2013, 20:00:53 »
Moim zdaniem jest to namiot oblężniczy?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5468 dnia: 25 Sierpnia 2013, 20:08:47 »
To może też być kamper Jeremego Clarksona.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5469 dnia: 25 Sierpnia 2013, 20:13:18 »
To może też być kamper Jeremego Clarksona.
Nie, tamten spadł był. Gdzieś w Walii chyba?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5470 dnia: 26 Sierpnia 2013, 06:14:17 »

Tymczasem w Toruniu:


Dawniej to do spalarni nie czabało jechać do Niemiec.  Były bliżej, w... Niemczech. I spalały wszystko, nawet mydło.
I jaka segregacja była!


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5471 dnia: 26 Sierpnia 2013, 08:24:29 »
U nasz taki wiatrak podobny stoi w okolicy. Ale ze skrzydełkami.
Albo może Pedadog piętrowy namiot ze sobą teraz wozi?
Byłaś blisko, 500m dalej stoi prawdziwy wiatrak, ze skrzydłami :D
A wzmiankowana budowla to wieża (oblężnicza) akustyków, oprawców i telesprawozdawców szykowana na hiper-koncert (tvp2+radioZet) na stadionie tuż przy "Termy Uniejów". Wpadliśmy na to w piątek wracając z południowych wojaży...

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5472 dnia: 26 Sierpnia 2013, 08:41:04 »
YZ!
YTVP2!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5473 dnia: 26 Sierpnia 2013, 09:46:36 »
YZ!
YTVP2!
Znowu nie rozpoznaję nazwisk? I powodów ich zamieszczenia?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5474 dnia: 26 Sierpnia 2013, 10:51:28 »
Nie zareaguję, bo znów mi się dostanie... 0>[ ;)