Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080116 razy)

0 użytkowników i 31 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5265 dnia: 18 Kwietnia 2013, 19:34:56 »
Nie, odpustami?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5266 dnia: 21 Kwietnia 2013, 08:59:05 »
firma A. zdobyła kolejny przyczółek! Btw, świetny pomysł na kosz segregacyjny.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5267 dnia: 21 Kwietnia 2013, 10:29:11 »
Opatentowali segregację (tfu) śmieci? Powinni się wziąć za komposty.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5268 dnia: 21 Kwietnia 2013, 21:11:25 »
A za kompoty już się wzięli?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5269 dnia: 21 Kwietnia 2013, 22:34:12 »
Za kompoty wzięli się już dawno, a dwa lata temu dodatkowo za dopalacze.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5270 dnia: 24 Kwietnia 2013, 11:42:48 »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5271 dnia: 24 Kwietnia 2013, 12:02:52 »
Mogą mieć problemy z osobami mającymi doświadczenie w leżeniu w trumnie. Chodzi o to, żeby leżący wyglądał naturalnie? Nie był spięty? Beztrosko się uśmiechał? A może roznegliżowana pani do lat 30 byłaby najlepsza?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5272 dnia: 24 Kwietnia 2013, 12:29:07 »
Czyżby były jakieś specjalne trumny dla nudystów? I specjalne pogrzeby ;)

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5273 dnia: 24 Kwietnia 2013, 13:06:35 »
Ładny?
To mój synuś w google street view...
Tylko jakiś niewyraźny, pewnie nie brał rutinoskorbinu...


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5274 dnia: 24 Kwietnia 2013, 13:28:22 »
Dobrze, że w pobliżu nie kręcił się żaden jak mawiają rodacy za oceanem "kap", bo musiałby wypisać "tiket" za jeżdżenie po chodniku zdaje się?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5275 dnia: 24 Kwietnia 2013, 13:30:01 »
A czy wolno przejeżdżać rowerem na przejściu dla pieszych?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5276 dnia: 24 Kwietnia 2013, 13:59:13 »
Ale jesteście poteflony...
To co, miało go zabić na ulicy?
@Baader -a końcu tej street jest akurat komisariat.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5277 dnia: 24 Kwietnia 2013, 15:16:12 »
      Zgadza się, ticket jak nic. W związku z tym proponuję, żeby Stefek zastanowił się nad kwotą uprzejmości, którą jest gotowy nam się wyrazić, a my - Ali, Baader, ja rozważymy, czy Twoja bezinteresowna wdzięczność jest wystarczająca, abyśmy nie dopełnili naszego obywatelskiego obowiązku i nie powiadomili stosownych organów o naruszeniu prawa, które zostało ewidentnie popełnione. Należy wskazać, jak dużą społeczną szkodliwością cechuje się "zatrzymany w kadrze" czyn pozbawionego skrupułów i najprawdopodobniej jakichkolwiek ludzkich odruchów sprawcy. Tylko bowiem ktoś całkowicie obojętny na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu może tak lekkce ważyć sobie - i to w plecaku - zdrowie i życie innych. A gdyby do przejścia samochodem dojeżdżała jego matka? I nie mówcie nam obywatelu, że Wasz syn jest księdzem i nie ma matki, bo akurat jego matkę znamy i cenimy.
O!
A Stefkowi mogę zaproponować doradztwo nie do końca intymne, jak za niewielka kwotę VATu wybronić syna od dożywocia.                 ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5278 dnia: 24 Kwietnia 2013, 18:20:09 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5279 dnia: 24 Kwietnia 2013, 22:00:55 »
Coś to grubymi nićmi szyte w ogóle (i smoła na lep nieżyczliwych nam kół za Łabą)... Rower daje cień "na widza", znak po prawej jest niewidoczny ale daje cień w lewo, słupek w górnej części albo w ogóle nie rzuca cienia albo jego cień to ta linia na asfalcie czyli pada w prawo... Już przyznajcie się kolego B. że sobie wkleiliście ten rower... ;)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!