Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079929 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3480 dnia: 11 Listopada 2011, 17:58:38 »
Fasiol, podobno od was cały pociąg specjalny na tę imprezę podstawili, prosto do stolycy.
Nie załapałeś się?
Mogłeś, jak inni turyści patrioci, na pamiątkę kawałek stołecznego bruku zabrać. Ty wiesz, kto po nim stąpał... ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3481 dnia: 11 Listopada 2011, 18:24:11 »
Mogłeś, jak inni turyści patrioci, na pamiątkę kawałek stołecznego bruku zabrać. Ty wiesz, kto po nim stąpał... ::)

Ljuboja?

A tak poważnie, bo nie słyszałem o tym.Na prawdę jakieś wagony bydlęce z od nas przyjechały?
« Ostatnia zmiana: 11 Listopada 2011, 19:09:51 wysłana przez Fasiol »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3482 dnia: 11 Listopada 2011, 19:18:43 »
Podobno z nrd antyfaszyści przyjechali...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3483 dnia: 11 Listopada 2011, 21:21:27 »
A z Wielkiej Serbii polscy patrioci...
Międzynarodówka, normalnie ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3484 dnia: 12 Listopada 2011, 18:58:33 »
Bydlęce wagony nie jeżdżą. Je się przepędza.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3485 dnia: 14 Listopada 2011, 13:07:26 »
Może za rok urządzimy własną demonstracje? Uważam rze... Oj sorki to się udziela ta dysortografia. Uważam, że mamy do Placu Na Rozdrożu większe prawa niż p.t. Panowie Kibole und unsere Kameraden von Deutschland. Pan Dmowski może zostać, nie ma problemu. Trzeba tylko jakąś własną pieśń masową wymyślić:

Śmialo podnieśmy szmatę naszą w górę
Choć burza wrogich żywiołów wyje...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3486 dnia: 14 Listopada 2011, 13:52:30 »
Może za rok urządzimy własną demonstracje? Uważam rze... Oj sorki to się udziela ta dysortografia. Uważam, że mamy do Placu Na Rozdrożu większe prawa niż p.t. Panowie Kibole und unsere Kameraden von Deutschland.

I to jest słuszna koncepcja!
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3487 dnia: 14 Listopada 2011, 13:59:28 »
Może za rok urządzimy własną demonstracje? Uważam rze... Oj sorki to się udziela ta dysortografia. Uważam, że mamy do Placu Na Rozdrożu większe prawa niż p.t. Panowie Kibole und unsere Kameraden von Deutschland.

I to jest słuszna koncepcja!
Kibol się odezwał... ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3488 dnia: 14 Listopada 2011, 16:16:54 »
Pobić się o to, kto może się bić na Placu na Rozdrożu! To jest słuszna koncepcja!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3489 dnia: 14 Listopada 2011, 19:22:48 »
Kibol się odezwał... ;D

No nie wiem kto bardziej łysy.   ;)  S:)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3490 dnia: 14 Listopada 2011, 22:44:51 »
Mogę podarować na ten cel kamień. Właśnie, <ev>, jakiś zbłąkany pięściak znalazł sobie drogę przez moje balkonowe drzwi. Najprawdopodobniej torując drogę jakiemuś neandertalowi, którego spłoszyliśmy wracając. Na szczęście spłoszyliśmy kutafona zanim uszkodził teleskop. Albo kota. Innych wartościowych rzeczy w domu raczej nie trzymam, omnia mea mecum porto.

Juź zadzierzgnęliśmy bliskie kontakty z policją. Owszem, przyjechali od razu, obejrzeli artystyczny happening, zanim Grzegorz go posprzątał, i z werwą oświadczyli, ze jak tylko jutro zgłoszę na komendzie, to się zabiorą - za umarzanie  >:D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3491 dnia: 14 Listopada 2011, 22:47:34 »
Wyobrażam sobie zdenerwowanie. Trzymam kciuki za jak najpóźniejsze umorzenie. A koty nie mogły go rozszarpać?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3492 dnia: 14 Listopada 2011, 22:56:04 »
Kot bardzo dzielnie chował się pod kaloryferem w kuchni.
I bardzo dobrze, to było pierwsze, co sprawdziłam, czy nie zginęło... Rudy jest zestresowany, ale cały.

Dla całości obrazu dodam, że wracaliśmy z ostrego dyżuru ortopedii urazowej, bo udało mi się rano w pracy skręcić bark. Wycieczki szkolne to nie jest sport dla słabych ludzi...

No nic, idę zrobić to, co w takich sytuacjach zalecała Panna Marple. Brandy na szczęście neandertal też nie znalazł.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3493 dnia: 15 Listopada 2011, 09:12:34 »
Czegoś nie zrozumiałem (to nie nowość) - czy teleskop powoduje cafanie się w czasie?
Czy może neardental to synonim/antonim kogoś realnego?
No bo ja mieszkam w spokojnym miejscu, tak spokojnym/*, że kiedyś samochód miałem otwarty 3 dni i nic...




/*nie dotyczy rowerów...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3494 dnia: 15 Listopada 2011, 09:18:25 »
Skoro uźył pięściaka, to jakiś człowiek mocno pierwotny był. A czy konkretnie neandertal, to ja nie wiem, trzeba by skonsultować z Gonzem.

Ujowo się pisze jedną ręką, powiadam wam. Nawet, jeśli jest to prawa ręka. W takich sytuacjach bycie ambidextrem raczej nie ułatwia ::)

http://translate.google.pl/#en|pl|ambidextrous
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.