Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079975 razy)

0 użytkowników i 34 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3300 dnia: 03 Września 2011, 20:07:43 »
Gil winny. Szczegóły
Zgadzam się i składam Gilokrytykę.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3301 dnia: 23 Września 2011, 08:18:09 »
Jak to szło, w tej teorii względności?

W pralni 5 A SEC w częstochowskim M1 od wzrostu pracownika zależy, czy klient płaci za czyszczenie płaszcza czy kurtki.

- U nas wycena zależy od tego, kto przyjmuje kurtki do prania. Jeśli jest to osoba niska, kurtka sięga jej niżej, więc jest płaszczem. Dla pracownika wysokiego kurtka jest kurtką - usłyszała pani Maria. - Ręce mi opadły - komentuje.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10336092,Pracownik_niski__Wiecej_u_niego_zaplacisz_za_pranie.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowie z ycia wzita (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3302 dnia: 23 Września 2011, 14:09:53 »
A Cezary za plaszcz zaplaci jak za suknie z trenem. Zwlaszcza, jak ja bede mierzyc ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3303 dnia: 23 Września 2011, 14:15:51 »
Pożar samochodu - ale looozik:

http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,10341655,Krakow__Audi_zapalilo_sie_w_czasie_jazdy__Splonelo.html

Pochodzący z Mielca mężczyzna jadący Audi A6 poczuł dym, i zobaczył, że jego samochód się pali. Na szczęście w okolicy jest dużo parkingów.

Faktycznie, czego tu się bać w takiej sytuacji :)

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3304 dnia: 24 Września 2011, 00:52:08 »
To nie Stefek, ople i rowery nigdy się nie palą. Do odśnieżania...

Ale ad rem:
"Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro . Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu: Spać za Ciebie do jedenastej.  Chodzić za Ciebie na kawę. Odbywać poobiednia sjestę. Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce. Adoptujesz i masz luz - możesz pracować od rana do wieczora."
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3305 dnia: 24 Września 2011, 10:52:14 »
"Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro . Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu: Spać za Ciebie do jedenastej.  Chodzić za Ciebie na kawę. Odbywać poobiednia sjestę. Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce. Adoptujesz i masz luz - możesz pracować od rana do wieczora."

O nie nie nie. Cena jest przeszacowana. Za 500 Eur sam bym wział tę robotę. A nie dałoby się za kogoś odrabiać urlopu??
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3306 dnia: 25 Września 2011, 22:06:45 »
I to jest dobre pytanie, ile jesteś w stanie komuś zapłacić za spędzenie przez niego twojego urlopu? Zawsze jest bowiem obawa, czy zrobi to dobrze...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3307 dnia: 25 Września 2011, 23:12:34 »
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam
Przecież najlepiej wiesz, o co w twym życiu chodzi
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam
Nikt fachowiej niż ty osobiście ci nie dogodzi...

Nie dałoby się wynająć kogoś, kto by za mnie przeżył remont łazienki? Chętnie taką pozycję dorzucę do kosztorysu.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3308 dnia: 26 Września 2011, 09:05:49 »
Nie dałoby się wynająć kogoś, kto by za mnie przeżył remont łazienki? Chętnie taką pozycję dorzucę do kosztorysu.
Czy to nie jest oferta korupcyjna? Jeślil nie, to jakie konkretnie czynności "przeżycia" wchodzą w grę? Mógłbym się rozpytać...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3309 dnia: 26 Września 2011, 19:26:11 »
Autentyczna (podobno) rozmowa nastolatek w autobusie. Uczcie się Moi Drodzy!

 

- Mówię Ci Marzena. On nie ma chyba szacunku do mojej osoby, bo ciągle pisze esy do tej Patrycji. A powiem ci szczerze – ona dla mnie wcale nie jest ekskluzywna. Nie mam dobrego zdania o jej osobie. Nie umie dyskutować i o wielu tematach uważa straszne głupoty. Ale ja nie będę się z nią polemizować, bo nie ma z kim. Powiedziałam jej tylko, żeby się do niego przestała podlecać. A ta głupią udaje, że niby nic, że tylko z nim dyskutuje, bo mają wiele tych samych poglądów.
- Ty, a wiesz jak ona ciebie jemu obgadała? Że jesteś ABC.
- No nie mów!
- No dokładnie.
- Chyba jej w łeb zapalę. Ona żyje nieprawdą!
- No dokładnie.
- Napisze jej esa, żeby się waliła na ryj. Albo nie. Nie będę wchodziła na jej poziom inteligencji. Ale powiem jej, żeby się odinteresowała od mojej osoby. Sama jest płaska jak Mazowsze. A widziałaś jej sweterek, który miała w sobotę na melanżu? Co za siara! To po prostu jakaś propaganda!
- Dokładnie. Ale urwał! Ta Patrycja to myśli, że wygrała Tap Madl, a tak serio to wieje sandałem.
- Raczej. I wcale nie widzi, że wszyscy mają z niej bekę. Chodzi w butach na receptę, uczęszcza w wyższej szkole obsługi ksero i duma ją rozpiera.
- Dokładnie. Podbijasz dziś do Kamyków?
- Nie mam hajsu. Całe siano poszło precz.
- Seba pewnie będzie…
- To chyba podbiję. Niech zobaczy moją osobę. I niech zobaczy, że ta Patrycja to ściemniona padaka.
- A skąd weźmiesz hajs?
- Ojcu przetrzepię kielnię i kiermany.
- Nie jorgnie się?
- No co ty? Mój zgredowski jest ogarnięty jak Gracjan Roztocki.
- Ha, ha, ha, ha! Ale beka!
- Dokładnie!
 - Będziesz dyskutowała z Sebą?
- Niech usłyszy prawdę. Że postępuje bez powagi. I że wypisywanie esów do tej małpy nie jest si. Bo co ona mu może swoją osobą zaproponować? Na pewno nie szczerość. Nie wiem sama, czy z tego naszego związku są jakieś widoki na przyszłość. Nie będę za nim latała.
- No raczej. Ale jesteście w związku?
- Seba ostatnio stwierdził, że jest zakręcony jak chińskie dzień dobry i nie ma głowy do romantyczności i tych spraw. Ale jego ziomuś Baretek mówi na całej dzielni, że Seba jest we mnie wkręcony mega. Więc sama już nie wiem… Z perspektywy mojego punktu widzenia to mam do niego total uczucie. No, ale związek nie zależy przecież tylko od mojej osoby. On wreszcie musi się ogarnąć i stwierdzić wprost: albo respekt dla mnie albo koniec. Bo on musi wreszcie wziąć się za rozkminkę. Bo inaczej nasze uczucie nie będzie miało już sensu, jarzysz?
- Dokładnie.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3310 dnia: 26 Września 2011, 19:56:20 »
Oglądałeś "Galerianki"? Ten sam styl... Osobiście nigdy nie słyszałem, ale może i tak to właśnie brzmi?

słuch pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3311 dnia: 26 Września 2011, 20:04:51 »
E, na mój gust, jeśli cytat to niedokładny. Słownictwo pasuje ale sposób budowy zdań już nie. Niedawno któryś z polityków usiłował nadążyć za slangiem młodzieżowym i się wstrzelił kilka sezonów do tyłu.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3312 dnia: 26 Września 2011, 20:07:12 »
Jak żeś taki szkolony, to przetłumacz mi to: "Że jesteś ABC"?

słuch pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3313 dnia: 26 Września 2011, 20:14:22 »
Jak żeś taki szkolony, to przetłumacz mi to: "Że jesteś ABC"?
Riposta (dotycząca tego samego elementu figury) jest kawałek dalej:
Sama jest płaska jak Mazowsze. 

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3314 dnia: 26 Września 2011, 20:36:17 »
Ja bym powiedział, że cytat za dokładny. Ktoś miał, jak to się mówi, fotograficzny słuch.
ABC? Broń atomowa, biologiczna, chemiczna.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.