Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080173 razy)

0 użytkowników i 40 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3240 dnia: 04 Sierpnia 2011, 12:46:06 »


Ja nie wiem, co bardziej szkodzi zdrowiu - ten, pożal się BORze, reaktor na pierwszym palniku, czy ta kipiąca popielniczka z tyłu ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3241 dnia: 04 Sierpnia 2011, 12:51:31 »
To ty też próbowałaś zbudować reaktor???

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3242 dnia: 04 Sierpnia 2011, 13:35:59 »
To nie moje, to tego niedoszłego Nobla. Czy może Oppenheimera...

Reaktory to chyba Stefan ma w robocie, może on się wypowie, jak fachowiec?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3243 dnia: 04 Sierpnia 2011, 15:13:44 »
Reaktory to chyba Stefan ma w robocie, może on się wypowie, jak fachowiec?
co mi pan sugeruje, proszę pana?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3244 dnia: 04 Sierpnia 2011, 15:19:35 »
Reaktory to chyba Stefan ma w robocie, może on się wypowie, jak fachowiec?
co mi pan sugeruje, proszę pana?
Może chodzi, proszę pani, że potrafi pani mruczeć jak reaktor? Idealnie czarny.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3245 dnia: 04 Sierpnia 2011, 16:27:47 »
Bo to za moich czasów reaktor to było każde coś w czym przebiegała reakcja. Chemiczna, zazwyczaj. A teraz to się, panie, wszystkim ino z jądrami kojarzy... ::)


W zasadzie, na upartego, garnek z zupą to też można by nazwać reaktorem. Więc cholera wie, moźe ten Skandynaw po prostu chińską zupkę (z Radomia) sobie mieszał? Organy (znowu organy...) przeczytały Rad i nieszczęście gotowe ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


organ pedaoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3246 dnia: 04 Sierpnia 2011, 21:50:30 »
Oj, to muszę pochować książki astronomiczne, tam w środku jest Uran...  :o

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3247 dnia: 04 Sierpnia 2011, 22:50:39 »
Oj, to muszę pochować książki astronomiczne, tam w środku jest Uran...  :o

Ba. Takoż Pluton!!

W sumie to ja o czym innym. Wpadła mi w łapki ulotka pewnego klubu. No i co mogą znaczyć ikonki (vide załącznik)? Początek od góry jest w sumie prosty. W lokalu czeka nas:

- Piwo
- Gitarrrra (może muzyka a może symbolicznie chodzi o kobitki, kształt / skojarzenia - patrz dalej)
- Jedzenie
- Zeks (zob. również Gitarrrra i drugie wyjaśnienie)
- TV (po cholerę chodzić w tym celu do knajpy)
- ...

No właśnie. I co to jest ten glut na końcu? Moja teoria jest taka, iż jest to wieńczący udany wieczór - excuse le mot - paw. Znajoma (nota bene o imieniu Sylwia!) twierdzi, iż oznacza to klimatyzację. Że niby śniezynka. No ale przecież śniezynka ma symetrię sześciokątną czy tam sześciokrotną!!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3248 dnia: 04 Sierpnia 2011, 23:15:34 »
Na końcu przylatują Obcy i zapraszają do siebie na kwadrat.
Albo to jest emblemat Wielkiego Cthulhu, co może oznaczać łazienkę. Ale nie musi.
Ewentualnie Friday Hentai Tentacle Night, macki wchodzą za darmo.

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3249 dnia: 05 Sierpnia 2011, 00:10:50 »
Nad naszo wsio
przeleciał meteoryt
nad naszo wsio
przeleciał no i zgasnął...

umarł tak na marginesie....

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3250 dnia: 05 Sierpnia 2011, 00:27:22 »
To tyż niezłe, jakieś takie w duchu poszepszyńskie: "No przecież, że nie węgorze!" :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3251 dnia: 05 Sierpnia 2011, 09:43:39 »
Nad naszo wsio
przeleciał meteoryt
nad naszo wsio
przeleciał no i zgasnął...

umarł tak na marginesie....

Gdzie umarł?

Na marginesie to Pedadog nasmarował epitafium...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3252 dnia: 05 Sierpnia 2011, 10:25:29 »
Piekielna historia mielecka:

Historia z dnia dzisiejszego z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mielcu.
Szukam i szukam książek Isaaca Bashevisa Singera. Przeszukałem już regał z literaturą amerykańską, angielską (w końcu tłumaczone z angielskiego, to może kobiety źle włożyły), międzynarodową (w końcu autor był Żydem, a specjalnego działu z literaturą jidysz ani żydowską nie ma)... i nic. Po godzinie zdesperowany zaglądam na regał z literaturą niemiecką (wszak "Singer" to marka dobrych niemieckich maszyn do szycia, a w bibliotece mogą przecież przypadkiem pracować krawczynie)... i jest! Polsko-amerykański Żyd w literaturze niemieckiej!

Pochodzę do pracownicy biblioteki i mówię, że Singer prawdopodobnie omyłkowo został położony "u Niemców". Pani bibliotekarka z rozbrajającą szczerością mówi, że to nie pomyłka, bo oni (tu konspiracyjny szept) Żydów mają w literaturze niemieckiej.


Stefan, jak już będziesz na chodzie, sprawdź, czy nie ma na tej półce Tuwima... I gdzie trzymają książki o masonach i cyklistach  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3253 dnia: 05 Sierpnia 2011, 10:34:08 »
1. Ja jestem na chodzie, jestem tylko z lekka ślepy. A w tej bibliotece to najdalej dochodzę do półki ze zwrotami.
2. Umarł ten, co to napisał....

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3254 dnia: 05 Sierpnia 2011, 10:44:55 »
1. Ja jestem na chodzie, jestem tylko z lekka ślepy. A w tej bibliotece to najdalej dochodzę do półki ze zwrotami.

3210

2. Umarł ten, co to napisał....

No wiem, Pedadog w epitafiach się już wypowiedział.
Ale na marginesie umarł?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.