Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080265 razy)

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2640 dnia: 09 Lutego 2011, 13:16:42 »
Czy naturyście wypada całopalić się w trumnie? Co koledzy i koleżanki powiedzą?
Nie wiem, nie mam doświadczenia w tym temacie. Jak myślę wszystko jednak zależyt od definicji trumny...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2641 dnia: 09 Lutego 2011, 13:30:07 »
Co koledzy
Kolegów se znalazł.....

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2642 dnia: 09 Lutego 2011, 21:18:06 »
Zagadka. Co palił twórca tego pojazdu??

http://otomoto.pl/junak-m-m10-M2431827.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2643 dnia: 09 Lutego 2011, 21:36:14 »
Etylinę 78 (zwaną niebieską)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2644 dnia: 10 Lutego 2011, 00:27:18 »
Palił etylinę, ale się nie zaciągał?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2645 dnia: 10 Lutego 2011, 13:29:28 »
A to nie jest mandżurska taczanka?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2646 dnia: 11 Lutego 2011, 16:25:57 »
A to nie jest mandżurska taczanka?
zdecydowanie i to 19 konna taczanka. Inaczej mówiąc 19 konna trojka.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2647 dnia: 12 Lutego 2011, 11:04:35 »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2648 dnia: 12 Lutego 2011, 13:50:20 »
Komentarze... Normalnie no comments.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2649 dnia: 14 Lutego 2011, 13:55:19 »
Nadchodzą złe czasy dla palących matrosów:

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/amerykanscy-podwodniacy-musza-sie-obejsc-bez-papierosow,1596665/aa7c8eed4cf900c7b6c92495f0f1f992

Wzruszyło mnie ostatnie zdanie:

Na okrętach nawodnych zakazu palenia dotąd nie wprowadzono. AP podkreśla, że na takich jednostkach jest znacznie lepsza wentylacja.

No powiedziałbym, że zasadniczo lepsza. Zawsze można otworzyć ten... no... bulaj, a skoro na nowoczesnych okrętach wojennych bulajów coraz mniej - to wyjść na zewnątrz!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2650 dnia: 14 Lutego 2011, 14:01:35 »
Ważne, że podkreśliła to AP, bo w przeciwnym wypadku nikt by na to nie wpadł. Chyba, że musi spać przy otwartym oknie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2651 dnia: 14 Lutego 2011, 23:08:54 »
No dramat. Tombstone po prostu.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce zakazać noszenia broni w czasie Prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej.  (...) Niestety praktycznie przez cały październik Kraków ma być objęty zakazem poruszania się z bronią.

No i powiedzcie jak tak można. Nie to że chciałbym od razu pokowboić, ale bez swojej czterdziestki czwórki czuję się po prostu goły. Dobrze że nic nie mówią o zakazie noszenia dynamitu, kabla i detonatora.

http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,9105599,Zakaz_noszenia_broni_w_czasie_prezydencji__Sportowcy.html

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2652 dnia: 14 Lutego 2011, 23:50:38 »
A może w ten nieco przewrotny sposób jest to przyczynek do dyskusji na temat całkowitej legalizacji broni w Polsce, albo chociaż w Krakowie i województwie małopolskim? Ja jestem za, od czegoś trzeba zacząć. Im później zniosą zakazy tym mniej będziemy mieli czasu na przygotowania do nieuniknionej inwazji Japończyków na Port Artur, który jak wiadomo leży gdzieś pod Wieliczką lub Bochnią.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2653 dnia: 15 Lutego 2011, 03:12:30 »
Dobrze że nic nie mówią o zakazie noszenia dynamitu, kabla i detonatora.

A mnie po prostu roznosi.
To powiedz, gdzie. Żeby mnie tam nie było, w razie gdyby na dyby
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2654 dnia: 15 Lutego 2011, 06:46:05 »
A ja protestuje przeciw karmieniom trolli