Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080057 razy)

0 użytkowników i 32 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2610 dnia: 03 Lutego 2011, 13:34:25 »
Podpisało, że see you later...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2611 dnia: 03 Lutego 2011, 14:39:46 »
Widać pogromczynie dzikich zwierząt w Californii wprawiają się od dziecka, co jest słuszne i pożyteczne w każdej dziedzinie. Zaś dobrze ułożony aligator może służyć wielu pokoleniom pogromczyń. Kto wie, może to jest zdjęcie z nauk praktycznych przedszkola gender?
Co zaś do J-23 i Brunera, to ostatnio udało mi się ładnych parę kilometrów jechać w Austro-Węgrzech ulicą Bruner Bundstrasse. Jako, że niemieckiego nie znam, to zastanawiam się, dlaczego w tym wypadku połączono nazwisko ss-owskiego bohatera wojennego z nazwą mazurskiej organizacji polityczno-wojskowej? Może chodzi o to, że jak podaje wikipedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Bund_(partia) organizacja ta miała charakter antysyjonistyczny?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2612 dnia: 04 Lutego 2011, 08:40:29 »
Jeśli nie masz akurat GPSa musisz radzić sobie inaczej:

http://mistrzowie.org/uimages/201102/1296769469_by_takado123_500.jpg

Nie sposób nie podziwiać rozmachu, Neron niech się schowa :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2613 dnia: 04 Lutego 2011, 10:59:42 »
To Neron podpalił Rzym, żeby móc trafic do domu? Ależ on miał fatalnych doradców - przewodników... Choć to dosyć ekstrawaganckie, podpalić swój dom, żeby wiedzieć, jak do niego wracać...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2614 dnia: 05 Lutego 2011, 21:07:46 »
Takie cóś.



Bo BHP jest bardzo ważne. Albo coś.

Reszta kolekcji tu: http://englishrussia.com/index.php/2011/01/15/look-out-soviet-bloody-posters/
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2615 dnia: 06 Lutego 2011, 11:44:41 »
Może w ten sposób w ZSRR wyrabiano filety rybne?
Ciekawe, jakie były przepisy BHP przy konserwowaniu maszyn biurowych?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2617 dnia: 06 Lutego 2011, 14:36:28 »
Oj tam, od razu nabijać kabzę chem-koncernom. A mężusia do roboty zagonić nie łaska?
Chyba, że to postapokaliptyczny świat po promieniowaniu profesora Kuppelweisera, to przepraszam.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2618 dnia: 07 Lutego 2011, 10:06:59 »
Mela, nie wymagaj od Stefka, żeby mężusia zaganiał do łazienki. Ja bym swojego nigdy nie zagonił... Poza tym, umówmy się, jak ten facet posprząta łazienkę, no jak? Zawsze to niedomyte, niedopracowane, tu coś zostawi, tam czegoś nie zauważy... sprzątałem setki razy to chyba wiem, jak sprzątam?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2619 dnia: 07 Lutego 2011, 10:31:08 »
właśnie, właśnie, rozsądek podpowiada - niech każdy robi co umie najlepiej ;D

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2620 dnia: 07 Lutego 2011, 10:53:11 »
A mężusia do roboty zagonić nie łaska?
właśnie, właśnie, rozsądek podpowiada - niech każdy robi co umie najlepiej ;D
Cholera, że tak przeklnę szpetnie, znowu dałem się wpuścić!
Sobota: sprzątanie piwnicy* i wymiana pęknietych płytek w kuchni**. Niedziela: nowe półki w szafie***! Nie znam się na żadnej z rzeczy, które zrobiłem, ale zrobiłem... Nie ma to jak mobilizujące oddziaływanie dwóch osób w ciele jednej...
* Gdzieś trzeba upychać zabawki - ostatnio teściowe przywieźli małemu ciężarówkę wielkości 1/4 jego pokoju! Jak zacząłem ZRZĘDZIĆ zaczęli robić MINY...
** Mały ma ostatnio tendencję do upuszczania różnych rzeczy i nigdy nie trafia w swoją nogę ;), co by go nauczyło ostrożności, tylko wali w płytki (delikatne jakieś takie...)
*** Gdzieś trzeba upychać rzeczy mniejszego małego, więc tata został wysiudany ze swoimi garniturami na gorsze miejsce...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2621 dnia: 07 Lutego 2011, 11:16:47 »
ze swoimi garniturami
Ogarło mię przerażenie!
To ileż trzeba mieć garniturów by godnie umrzeć/*?
Ja mam pół, a i to uważam że za dużo (jak na pochówek w piachu i niepoświęconej ziemi czym mnie ostatnio straszono)....



/*No bo chyba do niczego innego garnitur nie jest potrzebny?

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2622 dnia: 07 Lutego 2011, 11:45:48 »
ze swoimi garniturami
Ogarło mię przerażenie!
To ileż trzeba mieć garniturów by godnie umrzeć/*?
Ja mam pół, a i to uważam że za dużo (jak na pochówek w piachu i niepoświęconej ziemi czym mnie ostatnio straszono)....
/*No bo chyba do niczego innego garnitur nie jest potrzebny?
A stypa?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2623 dnia: 07 Lutego 2011, 12:26:23 »
ze swoimi garniturami
Ogarło mię przerażenie!
To ileż trzeba mieć garniturów by godnie umrzeć/*?
Ja mam pół, a i to uważam że za dużo (jak na pochówek w piachu i niepoświęconej ziemi czym mnie ostatnio straszono)....
/*No bo chyba do niczego innego garnitur nie jest potrzebny?
A stypa?
Bardzo słuszna uwaga. Przecież to nie do pomyślenia, żeby zmarły siedział na stypie w tym samym garniturze, w którym go pochowano.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2624 dnia: 07 Lutego 2011, 14:29:21 »
A stypa?
Bardzo słuszna uwaga. Przecież to nie do pomyślenia, żeby zmarły siedział na stypie w tym samym garniturze, w którym go pochowano.
No pewnie! Jeszcze by się zupą uwalał!

Ja mam pół, a i to uważam że za dużo (jak na pochówek w piachu i niepoświęconej ziemi czym mnie ostatnio straszono)....
Ale te pół to z przodu czy z tyłu masz? Zawsze mówili, że w Galicji "oszczędni" mieszkają, ale żeby jeden garnitur przypadał na dwóch denatów?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein