Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080110 razy)

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2580 dnia: 20 Stycznia 2011, 11:28:01 »
Pamiętacie "The Incredibles"?

(2000 wiadomości!  %01%)
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2581 dnia: 20 Stycznia 2011, 11:50:15 »
Słusznie. Nie pozwolili mu skorzystać z podstawowej obywatelskiej wolności. Chciał się obwiesić - nie powinni mu przeszkadzać.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2582 dnia: 21 Stycznia 2011, 23:39:31 »
Zupełnie z innej (?) beczki.
Macie już kalendarz na 2011?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


kalendarz pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2583 dnia: 23 Stycznia 2011, 18:27:58 »
Macie już kalendarz na 2011?
Mamy:

W załączeniu wersja do druku na odpowiednim papierze (przyniesionym z pracy)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2584 dnia: 23 Stycznia 2011, 21:54:20 »
Burżuj. U nasz w pracy nie ma takich luksusów, bo odchodzący burmistrz rzutem na taśmę podpisał budżet, w którym  na bieżące potrzeby szkoły przeznaczył 0,00zł (słownie: zero złotych zero groszy). Na podwyżki tyleż samo, czyli gdyby się kto awansował na dyplomowanego albo mianowanego, to wyjdzie jedynie na szkodliwego idiotę.

Ale zawsze mogę materiał wynieść z toalety na jakimś dworcu. Czego się nie robi dla rodziny... ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2585 dnia: 24 Stycznia 2011, 11:59:09 »
Ale zawsze mogę materiał wynieść z toalety na jakimś dworcu. Czego się nie robi dla rodziny... ::)

Szkoda w zasadzie czasu. Kibelkopapier kolejowy z racji swej grubości i wytrzymałości nadaje się do wielu rzeczy jak np uszczelnianie rurociągów naftowych, budowa kulochwytów do testowania broni palnej (w zastępstwie klasycznej mokrej książki telefonicznej) - ale na pewno nie do druku ani zresztą do celów hmmm... statutowych. Wiem o tym doskonale bo podczas Wielkiego Upadku pracy-dwie-prace-temu jakiś idiota załatwił (wolę nie wiedzieć jak) taki własnie zielony papier.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2586 dnia: 24 Stycznia 2011, 12:09:46 »
Wiem o tym doskonale bo podczas Wielkiego Upadku pracy-dwie-prace-temu jakiś idiota załatwił (wolę nie wiedzieć jak) taki własnie zielony papier.
Może przez omyłkę przyniósł papier opakowaniowy z poczty?

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2587 dnia: 24 Stycznia 2011, 15:53:59 »
Znacie stronę Złomnik.pl?? Znakomita. Jadowity styl pisania, całkowity brak Poprawności Politycznej i w ogóle... Oto mała próbka:

http://www.zlomnik.pl/index.php/2010/09/28/inteligentne-volvo-samo-rozpoznaje-pieszych-wartych-rozjechania/

Już o tym pisałem, ale w świetle filmiku nakręconego przez dziennikarzy australijskich z portalu drive.com.au sprawa nabiera zupełnie nowego znaczenia. Chodzi mianowicie o to, że Volvo V60/S60 powinno samoczynnie wykrywać obecność pieszego na jezdni i hamować przed nim (teoria), a w rzeczywistości owszem wykrywa pieszego, a następnie na niego najeżdża (praktyka).

(...)

Po drugie: Volvo V60 jest inteligentniejsze niż mogłoby się nam wydawać. Ono nie tylko rozpoznaje pieszych, ale również klasyfikuje ich do konkretnych kategorii i na tej podstawie hamuje lub nie. Młoda, atrakcyjna kobieta – hamować. Gruby kloszard, moherowa babcia, Cygan – ogień.

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2588 dnia: 25 Stycznia 2011, 14:38:27 »
Młoda, atrakcyjna kobieta – hamować. Gruby kloszard, moherowa babcia, Cygan – ogień.

A jak ktoś jest w kategorii pośredniej? Jak Bruxa? To co, monetą rzuca?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2589 dnia: 25 Stycznia 2011, 14:50:32 »
W pośredniej powiadasz? Ciekawe... co jest np. pośrednio między kobietą a Cyganem?
[edit] wiem - Murzyn ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2590 dnia: 25 Stycznia 2011, 14:54:25 »
Miałam na myśli stan pośredni między młodą atrakcyjną a grubym kloszardem...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


ping pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2591 dnia: 25 Stycznia 2011, 14:57:12 »
W pośredniej powiadasz? Ciekawe... co jest np. pośrednio między kobietą a Cyganem?
[edit] wiem - Murzyn ;D
Zostawcie biedne psisko w spokoju. I tak nie wiadomo co z nim bo się ne odzywa odkąd Dziadek Jacek wyjada mu wołowe żyły z miski...

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2592 dnia: 25 Stycznia 2011, 20:24:00 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2593 dnia: 27 Stycznia 2011, 09:26:05 »
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/horror-na-wloskim-cmentarzu-to-przerazajace,1,4154548,wiadomosc.html

A w pewnym Warszawskim mieszkaniu na pawlaczu szukali?


We Włoszech to co i raz kogoś wykopują i przenoszą. U nas są ciekawsze rzeczy:

http://deser.pl/deser/1,111857,9006097,Nietoperz_grasuje_po_Sejmie__Nie_pierwszy_raz.html

Sejm stał się dziś obiektem zainteresowania fotoreporterów w bardzo nietypowy sposób. Otóż, na sali obrad pojawił się... nietoperz, krążący nad fotelem na galerii, skąd obrady obserwuje prezydent. Choć na początku problem niespodziewanego gościa był ignorowany, w końcu postanowiono zapolować na latającego ssaka. W pogoń za nim udali się sejmowi strażnicy.

To akurat jest bardzo polskie. Udawać że nie ma, ignorować... Jak to szło?? "W Hong...", a nie. "Potworze, nie ma cię!!". No ale idźmy dalej:

Nie jest to pierwsze pojawienie się nietoperza w Sejmie. Ostatni raz stało się to w roku 2002. Wtedy też udało się szybko pojmać intruza (do czapki).

Nazwisko!! Nazwisko tego dzielnego pogromcy sił zła i ciemności!! I na szefa komisji śledczej!! Jakaś się znajdzie!!

PS. Jak donoszą czytelnicy, nietoperza przez drzwi do sali obrad podglądał czujnie Paweł Poncyljusz. Co to może oznaczać? Poseł PJN jest wysoki, silny, muskularny... Czyżby polski Bruce Wayne?

I tu przypomina się mistrz Friedmann: "Pyta mie sie pan panie redaktorze czemu zostałem Batmanem? Powiem tak: lubię te robotę. Siostra mnie kostium z zasłony uszyła..."... :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2594 dnia: 27 Stycznia 2011, 16:13:36 »
A nie należało przypadkiem sprawdzić, czy to nie Prezydent osobiście? A jeżeli tak, to który?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.