Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079988 razy)

0 użytkowników i 32 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1980 dnia: 20 Sierpnia 2010, 13:05:00 »
Ciekawe, o jakie fragmenty nietoperza chodziło?

A zresztą podobno Adolf złożył akces do PiSu, ale go nie przyjęli bo był za mały.
Ale był kryptopisowcem, to pewne.
Oczywiście, że podobnie jak John Lenon na przykład, Hitler był krytopisowcem. Przecież PIS jest partią narodowo (a jakże!) - socjalistyczna (to chyba nie ulega wątpliwości w świetle ich programu gosppodarczego)!
Pozostałyby z Hitlerem drobne kwestie do wyjaśnienia z zakresie kwestii żydowskiej, ale przecież wszyscy jesteśmy ludźmi kulturlanymi...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1981 dnia: 23 Sierpnia 2010, 20:19:46 »
A ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się (czystym przypadkiem), że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1982 dnia: 23 Sierpnia 2010, 21:00:24 »
A ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się (czystym przypadkiem), że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!
To podaj jakieś szczegóły! Czy my tam jesteśmy? Trzeba ich koniecznie do nas ściągnąc, a przynajmniej tę chorą część.
Jak rozumiem, wróciłeś, jesteś zdrowy, pełen wrażeń, piszesz kolejną relację i publikację wykopanych materiałów? Oczywiście musisz także odpowiedzieć na odpowiedzi na forum, więc kilka nocy przed Tobą...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1983 dnia: 23 Sierpnia 2010, 22:04:12 »
A ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się (czystym przypadkiem), że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!
To podaj jakieś szczegóły! Czy my tam jesteśmy? Trzeba ich koniecznie do nas ściągnąc, a przynajmniej tę chorą część.
Jak rozumiem, wróciłeś, jesteś zdrowy, pełen wrażeń, piszesz kolejną relację i publikację wykopanych materiałów? Oczywiście musisz także odpowiedzieć na odpowiedzi na forum, więc kilka nocy przed Tobą...
Z relacją poczekam jeszcze trochę - na ten teraz jestem tak zachwycony Anglią, że nie mam nawet siły myśleć o Bułgarii ;)
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1984 dnia: 24 Sierpnia 2010, 09:41:32 »
A ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się (czystym przypadkiem), że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!
To podaj jakieś szczegóły! Czy my tam jesteśmy? Trzeba ich koniecznie do nas ściągnąc, a przynajmniej tę chorą część.
Jak rozumiem, wróciłeś, jesteś zdrowy, pełen wrażeń, piszesz kolejną relację i publikację wykopanych materiałów? Oczywiście musisz także odpowiedzieć na odpowiedzi na forum, więc kilka nocy przed Tobą...
Z relacją poczekam jeszcze trochę - na ten teraz jestem tak zachwycony Anglią, że nie mam nawet siły myśleć o Bułgarii ;)
Zachwycony anglią? A mówiłeś, że w Bułgarii są takie piękne kobiety? Czyżby w Anglii coś sie w temacie poprawiło przez 3 tygodnie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1985 dnia: 24 Sierpnia 2010, 14:18:01 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1986 dnia: 24 Sierpnia 2010, 14:33:31 »
Czy to nie jest aby epatowanie eugeniką, która przeciez zgodnie ze standardami badanego była nauką rasistowską? Rzuca to także nowe światło na przyczyny samobójstwa Hitlera. Musiał być konsekwentny, gdy otrzymał niezbite dowody na to, że jest żydem.
Anglicy tylko tak piszą o tych krewnych. Najpewniej mają u siebie kilka ciał Hitlera do takich badań. Niezależne źródła podają, że Alianci po zdobyciu Berlina podzielili się zwłokami Hitlera. Rosjanie wzięli 4 ciała, USA 3, Anglia 2, a Francja 1.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1987 dnia: 24 Sierpnia 2010, 17:54:08 »
Ło matko!

http://wiadomosci.onet.pl/2213438,16,sensacyjne_dane_na_temat_pochodzenia_hitlera,item.html

Nie dość że żyd,to jeszcze murzyn!
aj-waj, a to ci nowina.
Wszyscy jesteśmy polakami.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1988 dnia: 24 Sierpnia 2010, 18:28:04 »
Ło matko!

http://wiadomosci.onet.pl/2213438,16,sensacyjne_dane_na_temat_pochodzenia_hitlera,item.html

Nie dość że żyd,to jeszcze murzyn!
aj-waj, a to ci nowina.
Wszyscy jesteśmy polakami.
Przypomniał mi się fragment starej klezmerskiej piosenki, często poność nadal śpiewanej na Bliskim Wschodzie:
"Hej Mazury, jak wy cudne, gdzie jest drugi taki kraj..."
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1989 dnia: 26 Sierpnia 2010, 23:11:02 »
Usłyszało właśnie w Trójce...
W południe...

Babeczka napotkała szlaban na swej drodze. I cóż dziewczę robi?
Ano podnosi jeden szlaban, wjeżdża na tory, wychodzi z wozu, opuszcza podniesiony szlaban, podnosi ten drugi (wyjazdowy), wsiada do samochodu i..... bum!
Najechał pociąg relacji.
Kobieta przeżyła, może dlatego że miała promille...
Ale porządna jakaś musiała być...

Przepraszam za odgrzewanie tego kotleta, ale jestem na etapie pospiesznego nadrabiania zaległości - złapałam zasięg i korzystam, zanim się wyrwie.

Primo - jakby panna była urodziwa, to szlaban sam by się podniósł.

Secundo - przypomniało mi się, jak znajomi urządzili kreatywną burzę mózgów celem wymyślenia hasła na konkurs o bezpiecznym przejeździe, czy cóś. W  wewnętrznym castingu bezapelacyjnie wygrało "Nie licz na dróżnika, może poszedł się wysikać" 8)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1990 dnia: 26 Sierpnia 2010, 23:30:34 »
Czy samopodnoszenie się szlabanu nie zależy obok urody blondynki także od wieku szlabanu?
Rozumiem, że jak drużnik pójdzie się wysikać, nie czekamy i sami podnosimy szlaban, zwłaszcza, jak nie ma blondynki lub szlaban jest stary?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1991 dnia: 31 Sierpnia 2010, 22:54:32 »
że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!

Ale której RP? Bo nie wiem czy mogę się urto.. utż... utożsamiać :P
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1992 dnia: 01 Września 2010, 00:01:07 »
że na Fejsie istnieje grupa poświęcona RP! Skandal!

Ale której RP? Bo nie wiem czy mogę się urto.. utż... utożsamiać :P
A z którą się utożsamiasz? Z RP Obojga Narodów?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1993 dnia: 01 Września 2010, 08:45:46 »
Dobre pytanie. Z I-szą na pewno, choć traktowanie jej jako jeden byt, od praojca Popiela (korzeń) do króla Stasia (sssęczek!) ma taki sobie sens. Z II - na pewno tak.  Było jak było ale wszystko działo się "w sosie własnym" i żadnemu Wielkiemu Bratu / Ukochanemu Sojusznikowi nie <autocenzura> a też i liczne później aż do dziś Siły Przewodnie znały swoje miejsce. 2.5 - a czemu nie? Dużą część najlepszych lat życia (łał, ale to brzmi) tam się przeżyło. III - z tych samych powodów tym bardziej ( ech, wspomnienia :) ........... ) 4.0 jakoś nie bardzo, przyczyny otrzymujemy przez  zanegowanie tego co napisałem wcześniej (pewnie w V mnie za to internują a potem co i oczywiste - zrehabilitują). Obecna - ocenimy w swoim czasie. Może w końcu skończą się te bezsensowne w sumie oznaczenia - numerki.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1994 dnia: 01 Września 2010, 10:48:34 »
A ja mam w dupie cyferki
I tak pójdę na wojnę z niemcami i ruskimi!
I będę strzelał i zabijał wrogów mojej ojczyzny.
Aż polegnę, bo pewnie będę sam.
Bo nikt inny dupy nie ruszy, tylko będą negocjować.
A jak już polegnę, to pójdę do krainy wiecznego karmi, gdzie po paru karmi, może się przydarzyć i taka rzecz:
co się może stać,jak się wypije za dużo karmi