Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080097 razy)

0 użytkowników i 40 Gości przegląda ten wątek.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1425 dnia: 13 Kwietnia 2010, 18:11:36 »
Pogoda żyleta! Chyba, że się gdzieś z Wrocławia na obczyznę wyjeżdża, to takie są skutki! ;)
No co Ty.Przecież żyleta to na Łazienkowskiej zawsze była.
Na szczęście nie byłem, to nie wiem. 
nie graj ze mną...

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1426 dnia: 13 Kwietnia 2010, 18:25:33 »
Pogoda żyleta! Chyba, że się gdzieś z Wrocławia na obczyznę wyjeżdża, to takie są skutki! ;)
No co Ty.Przecież żyleta to na Łazienkowskiej zawsze była.
Na szczęście nie byłem, to nie wiem. 
Ze swoim adresem zameldowania na dowodzie osobistym przeżyłbyś tam niezapomniane chwile ;)
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1427 dnia: 13 Kwietnia 2010, 19:12:03 »
Pogoda żyleta! Chyba, że się gdzieś z Wrocławia na obczyznę wyjeżdża, to takie są skutki! ;)
No co Ty.Przecież żyleta to na Łazienkowskiej zawsze była.
Na szczęście nie byłem, to nie wiem. 
Ze swoim adresem zameldowania na dowodzie osobistym przeżyłbyś tam niezapomniane chwile ;)
Co kolega opowiada? Legia i Śląsk zawsze miały sztamę.
Co zaś do pogody, to u nas padał dzisiaj pierwszy krótki majowy deszczyk. A ponieważ tegoroczny maj jeszcze nie nadszedł oczywisty jest wniosek, że był to ubiegłoroczny majowy deszczyk. Na szczęście deszczyk szybko zamienił się w ulewę i rozwiał wszelkie wątpiwości -będą grzyby.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1428 dnia: 13 Kwietnia 2010, 19:18:16 »
Pogoda żyleta! Chyba, że się gdzieś z Wrocławia na obczyznę wyjeżdża, to takie są skutki! ;)
No co Ty.Przecież żyleta to na Łazienkowskiej zawsze była.
Na szczęście nie byłem, to nie wiem.  
Ze swoim adresem zameldowania na dowodzie osobistym przeżyłbyś tam niezapomniane chwile ;)
Co kolega opowiada? Legia i Śląsk zawsze miały sztamę.
I się tą sztamą lały po mordach - sam raz niemal nie oberwałem, bo moja twarz wydała się pewnym młodzieniaszkom nazbyt warsiawska. Do dziś nie wiem, o co dokładnie im chodziło ;)
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1429 dnia: 13 Kwietnia 2010, 19:19:50 »
a nic

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1430 dnia: 13 Kwietnia 2010, 20:33:32 »
Wiadoma rzecz - stolyca!
nie graj ze mną...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1431 dnia: 13 Kwietnia 2010, 21:35:41 »
edit: Dlaczego tylko 95%?  ;D

Nie nie to skrót myslowy. Tyle kisielu wtedy zostało (kisielu, chle chłe chłe... kisielu...) :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1432 dnia: 14 Kwietnia 2010, 06:13:33 »
Nie nie to skrót myslowy.
Co mi pan sugeruje, proszę pana?
Że co, że nas nie stać na myślenie normalną drogą? ;) S:)
Tylko fiuty chodzą na skróty

To napis co prawda na trawniku, ale i tak życiowy...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1433 dnia: 14 Kwietnia 2010, 12:37:47 »
Nie denerwuj się Stefek. Skrót myślowy jedynie ze wzgledu na oszczędności. I nie pytajmy kogo na co stać, bo takie pytania zawsze mogą boleć.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1434 dnia: 14 Kwietnia 2010, 13:20:30 »
Wygląda na to, ze Era Pojednania Narodowego już się zaczęła. W takim stylu, jakiego się niestety spodziewałam: http://www.rp.pl/artykul/461351.html
Jak ktoś nie ma siły czytać całości, albo uważa, że tl;dr, to wystarczy zjechać na dół i przeczytać przedostatnie zdanie. Dość udatnie podsumowuje, nie tylko tekst, ale i całą wyżej wzmiankowaną Erę, obawiam się  0>[
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1435 dnia: 14 Kwietnia 2010, 13:29:21 »
Wygląda na to, ze Era Pojednania Narodowego już się zaczęła. W takim stylu, jakiego się niestety spodziewałam: http://www.rp.pl/artykul/461351.html
Jak ktoś nie ma siły czytać całości, albo uważa, że tl;dr, to wystarczy zjechać na dół i przeczytać przedostatnie zdanie. Dość udatnie podsumowuje, nie tylko tekst, ale i całą wyżej wzmiankowaną Erę, obawiam się  0>[
In the immortal words of Bruxa: "Ja się tylko dziwię, że wy jesteście zdziwieni"
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1436 dnia: 14 Kwietnia 2010, 13:42:10 »
1. Era - won.
2. Angielski - won.
3. Przypomniało mi się taki dowcip/sentencja/powiedzenie - tylko ni jak nie wiem dlaczemu.
    W powiedzeniu tym jest coś o statku, płynięciu, wołaniu i fekaliach.
    Ale co to za powiedzenie to nie wiem, bo nie znam chorwackiego (albo serbskiego)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1437 dnia: 14 Kwietnia 2010, 14:00:07 »
Ha!

Przeklejam, żeby Stefan nie musiał klikać. Nie streszczam, niech się samo broni.
Cytuj
Jak podkreślił przedstawiciel kolejowej Solidarności - senator Stanisław Kogut - służba w ostatniej drodze prezydenta Lecha Kaczyńskiego byłaby dla kolejarzy wielkim zaszczytem. Byłby to również dowód ogromnej wdzięczności za to, że prezydent nie zapominał, że ma rodowód kolejowy - podkreślił senator Kogut. Kolejarze proponują aby ostatnia droga prezydenta odbyła się z Warszawy do Krakowa, poprzez Kielce, Radom i Częstochowę. Apelują też, aby ciało prezydenta i jego małżonki podróżowało specjalnym pociągiem papieskim, wyświęconym przez papieża Benedykta XVI.

Czy zapowiedziano już protesty na ulicach Gniezna?  S:)

edit:  na ulicach Gniezna nie...
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2010, 14:15:01 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1438 dnia: 14 Kwietnia 2010, 14:20:07 »
To ja już wolę spacerek po wesołym miasteczku

edit: Specjalnie dla Bruxy: http://conspiracy.ifoday.com/?p=14383
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2010, 14:26:03 wysłana przez szczutek »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1439 dnia: 14 Kwietnia 2010, 14:20:14 »
Ja w kwestii logistycznej. W jaki sposób papież ma poświęcić pociąg? On przyjedzie, czy pociąg pojedzie do Watykanu (przez Włoszczową)?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.