Tymczasem...
Znany skądinąd Błazen Jajosz, na okoliczność pierwszokwietniową i świąteczną zarazem, zapostulował, aby (niechybnie wzorem drużyn sportowych) chorągwie rycerstwa startujące w rozgrywkach pod Grunwaldem oddały się pod sponsoring producentów majonezu, co zademonstrowałoby odwieczne podziały regionalne w tej materii.
RYCERZE będą mogli wystąpić TYLKO pod nowymi barwami, znakami a przede wszystkim w zupełnie nowych chorągwiach !!!! Decyzja zapadła dziś w nocy. Ministerstwo Edukacji Narodowościowej dopatrzyło się naruszenia Karty Tolerancji Unii, tj. w szczególności paragrafu 14-ego, protokołu 10-ego, a stało się to poprzez ujawnienie niewłaściwych proporcji barw w krzyżackiej kolorystyce płaszczów.
Nie od dziś wiadomo, że na polskich stołach, zwłaszcza w Wielkanoc, niepozorny, acz szalenie istotny dodatek do jaj może wywołać gorącą awanturę…. W takim razie, nie ma się co dziwić zaleceniom MEN’u, aby grupy rekonstrukcyjne z terenów Warmii i Mazur, miały walczyć pod barwami majonezu z Kętrzyna, pozostałe krzyżackie grupy krajowe bronić będą chorągwi majonezów pomorskich, a wreszcie wszyscy goście Zakonu z zagranicy, mają trafić do chorągwi mistrza Helmanza. Szykują się zmiany także po stronie polskiej. Obecnie trwa jednak gorący spór o to czy grupy z Mazowsza trafią pod barwy kieleckie, czy może jednak winiarskie, choć nie zapominajmy o kilku markach lokalnych, które także łatwo nie odpuszczą takiej okazji do reklamy.
Ja tam nie wiem, ale czy Podlasie nie powinno wystawić chociaż małej chorągiewki w barwach sosu tatarskiego?
Bo że Gryfici będą bronić honoru paprykarza to pewne.