Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079986 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7455 dnia: 29 Sierpnia 2016, 13:48:37 »
Myślisz, że już wynalazły koło?
Na razie kwadratowe.
Koło to rzeczywiście był epokowy wynalazek, jeden z największych w historii ludzkości. Wie to najlepiej Gonzo, który bez tego wynalazku nie mógłby sprzedawać rydwanów (sanie to jednak nie to, zwłaszcza jak przygrzeje słoneczko). Jednak wynaleźć koło to mało, i to podobno Gonzo wynalazł niezbędny do koła dodatek, czyli kwadraturę koła, zręcznie łącząc pole kwadratu o obwodem koła.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7456 dnia: 29 Sierpnia 2016, 14:05:22 »
Wygląda mi na to, że Gonzo cichaczem złamał na kolanie Pierwszą Dyrektywę i inspiruje świeżo wykluwającą się cywilizację na Księżycu. A potem nie zdziwmy się jak przylecą od razu z pakietem mitów i podań o Wielkim Gonzo.  Przylecą, oczywiście, wypożyczonym po bardzo korzystnych stawkach od Gonza ognistym rydwanem.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7457 dnia: 30 Sierpnia 2016, 14:43:12 »
Od razu zastrzegam że słabo wierzę w tę historyjkę. Ale....

W Drammen, w południowej Norwegii, młodemu mężczyźnie, podczas korzystania z publicznej toalety, wypadł smartfon. Pech chciał, że niestety nie upadł on na podłogę, a zsunął się prosto do otworu toalety. 20-letni Cato Berntsen Larsen, przyjaciel właściciela telefonu, zaoferował swoją pomoc.

To się nazywa przyjaźń!!!

Jako, że był nie tylko bardzo szczupły, ale też hobbystycznie zajmował się nurkowaniem postanowił wejść przez otwór toalety do szamba umieszczonego tuż pod nią.

Według relacji mężczyzny był to największy koszmar jego życia - na dnie szamba żyły nawet zwierzęta.

Ciekawe jakie? Szambosmoki zapewne :P

http://www.chip.pl/news/sprzet/telefony/2016/08/wskoczyl-do-toalety-po-smartfona-i...-sie-zaklinowal
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7458 dnia: 30 Sierpnia 2016, 15:48:33 »
Od razu zastrzegam że słabo wierzę w tę historyjkę. Ale....

W Drammen, w południowej Norwegii, młodemu mężczyźnie, podczas korzystania z publicznej toalety, wypadł smartfon. Pech chciał, że niestety nie upadł on na podłogę, a zsunął się prosto do otworu toalety. 20-letni Cato Berntsen Larsen, przyjaciel właściciela telefonu, zaoferował swoją pomoc.

To się nazywa przyjaźń!!!

Jako, że był nie tylko bardzo szczupły, ale też hobbystycznie zajmował się nurkowaniem postanowił wejść przez otwór toalety do szamba umieszczonego tuż pod nią.

Według relacji mężczyzny był to największy koszmar jego życia - na dnie szamba żyły nawet zwierzęta.

Ciekawe jakie? Szambosmoki zapewne :P

http://www.chip.pl/news/sprzet/telefony/2016/08/wskoczyl-do-toalety-po-smartfona-i...-sie-zaklinowal
To mię przypomina pamiętny rok... Który rok by to nie był... Kiedy to nastąpił słynny bułgarski kryzys spowodowany przez złoty telefon komórkowy, nawet wychodek się zgadza. To taki bułgarski odpowiednik "złotego pociągu", również znanego pod nazwą "koparka niczego nie znalazła".
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7459 dnia: 30 Sierpnia 2016, 16:17:09 »
A to mamy już wystarczająco inteligentne koparki, żeby same szukały?

Ciekawe jakie?

Raczej nie chcemy wiedzieć, prawda?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7460 dnia: 30 Sierpnia 2016, 16:59:51 »
Może to te bakterie z Księżyca?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7461 dnia: 30 Sierpnia 2016, 21:37:13 »
A to mamy już wystarczająco inteligentne koparki, żeby same szukały?

Ciekawe jakie?

Raczej nie chcemy wiedzieć, prawda?

Z doświadczenia wiem, że koparki często nie ustępują bardzo inteligencją, gdy porównane do ich kierowców. Z drugiej strony, są one zdecydowanie mniej rasistowskie.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7462 dnia: 30 Sierpnia 2016, 23:24:22 »
Nie wiem czemu, ale przyszła mi na myśl Vogońska Flota Budowlana.
Ale - DON'T PANIC!
Przynajmniej dopóki nie zaczną recytować swojej poezji...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7463 dnia: 31 Sierpnia 2016, 07:25:46 »
Widzę, że rozpoczynający się rok szkolny napawa koleżankę co najmniej przerażeniem...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7464 dnia: 31 Sierpnia 2016, 09:25:15 »
No niestety nie mogę liczyć na tyle szczęścia, co Arthur Dent. Vogoni się raczej nie dzisiaj nie zjawią i wrzesień nastąpi.

Tymczasem... Czytając newsa o tym, że trolejbus najechał na słup można sobie wyobrazić różne wersje takiego wypadku - czołowo, bokiem, nawet tyłem mógł zawadzić, jeśli zachodzi przy skręcie...
Kierowca pojazdu na trasie Zlin - Otokovice potraktował to sformułowanie bardziej dosłownie.



Ciekawe, czego na tym słupie, za przeproszeniem, szukał?  S:)


video
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7465 dnia: 31 Sierpnia 2016, 09:28:43 »
Pewnie ktoś za mocno za lejce pociągnął ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7466 dnia: 31 Sierpnia 2016, 09:31:11 »
Ale solarisowe pudło wytrzymało. I tylko 13 rannych.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7467 dnia: 31 Sierpnia 2016, 10:30:53 »
Polska robota! I - jak przystało na dobry autobus - wyświetlacz ze stacją docelową ciągle działa! To pozwala ratownikom oraz innym osobom pragnącym skorzystać z autobusu po wypadku, na łatwe rozpoznanie, gdzie nim dojadą.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7468 dnia: 31 Sierpnia 2016, 11:02:57 »
A jakby ktoś chciał bezwypadkowo dojechać do mnie skróconą trasą 716, bezwypadkowo, to zapraszam tutaj:
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7469 dnia: 31 Sierpnia 2016, 11:30:24 »
A jak dojechać do Ursusa?