Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080315 razy)

0 użytkowników i 36 Gości przegląda ten wątek.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7260 dnia: 12 Maja 2016, 16:19:20 »
 S:)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7261 dnia: 12 Maja 2016, 21:25:25 »
A zalinkować to nie łaska?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7262 dnia: 12 Maja 2016, 22:51:09 »
Fasiol zupełnie spalił taki dobry dowcip. Przecież o było o krowach. Chyba, że chciał zdenerwować muzułmanów.
« Ostatnia zmiana: 13 Maja 2016, 10:26:48 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7263 dnia: 13 Maja 2016, 04:16:40 »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7264 dnia: 13 Maja 2016, 07:35:52 »
Jeeej! Nie wiedziałem, że tyle tego ostatnio Simon zrobił!?
Np.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7265 dnia: 13 Maja 2016, 09:14:36 »
Ja w tych sprawach jestem podobnie warunkowy. I to pomimo wielu pozytywnych doświadczeniach z Fasiolem i nie tylko.
Zaczęło robić się interesująco... Chociaż w zasadzie nie... Jak zacznę próbować sobie wyobrazić, czego tam doświadczyliście...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7266 dnia: 13 Maja 2016, 09:20:52 »
Napisał, że pozytywnych - oni tam na pewno mają ciepłą wodę pod prysznicem :D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7267 dnia: 13 Maja 2016, 10:36:48 »
Ciepła woda pod prysznicem i mydło na półce - nie trzeba się schylać. Do tego męskie kulturalne, przepojone wzajemnym zrozumieniem i autoironią dyskusje, co kto spier***ił podczas meczu lub treningu. Jednak często przechodzimy na tematy abstrakcyjne, jak choćby kobiety. Czy można chcieć więcej?

A jest o czym rozmawiać. Wczoraj na przykład Gonzo zademonstrował ku zgrozie wszystkich, jak to w 776r. przed Chrystusem (co ciekawe, nikt wówczas o tym nie wiedział) po raz pierwszy wykonał publicznie dwutakt sam na sam z koszem i nie trafił. To przesądziło, że koszykówka nie weszła do programu starożytnych IO. Bo po co pomyśleli sobie zafajdani Grecy? Gonzo nie był nagi, nie był wysmarowany oliwą i nie wiadomo, po co obijł piłką tablicę, skoro nie wpada do kosza?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7268 dnia: 13 Maja 2016, 10:52:39 »
Po sobie, ale uwaga na zaginione instrumenty!



Tak się zastanawiam, czy od tej strony można zagrać na klarnecie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7269 dnia: 13 Maja 2016, 10:58:39 »
Może na dużym wdechu da się?

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7270 dnia: 13 Maja 2016, 12:22:00 »
Od tej strony nadmuchujesz jamnika. Potem sam gra...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7271 dnia: 13 Maja 2016, 12:58:53 »
Jacy wy jesteście prymitywni... Ustnik, jak sama nazwa wskazuje, znajduje się od strony paszczowej.
Więc żeby zagrać, to trzeba by usta-usta. A jamnik się szanuje i nie będzie każdemu obcemu mordy lizał. Przynajmniej nie na pierwszej randce.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7272 dnia: 13 Maja 2016, 13:25:37 »
Jak się ma paralizator lub nylonowe pończochy (rety, wyszło mi nylonowe pieszczochy :D ) to może nawet na pierwszej randce?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7273 dnia: 16 Maja 2016, 09:24:23 »
Jak się ma paralizator lub nylonowe pończochy (rety, wyszło mi nylonowe pieszczochy :D ) to może nawet na pierwszej randce?
A jaki rozmiar pończoch nosisz? I czy samonośne?  >:D
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7274 dnia: 16 Maja 2016, 12:31:11 »
Rozmiar musi być uniwersalny, tak aby pasował na większość dziewczyn. Samonośne mogą być, to chyba nie przeszkadza...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.