Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080126 razy)

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6765 dnia: 08 Maja 2015, 15:47:58 »
Rany, co za dzień. Chyba też nie wytrzymam do wieczora ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6766 dnia: 08 Maja 2015, 16:55:30 »
Rany, co za dzień. Chyba też nie wytrzymam do wieczora ::)
Ja też tak mam. Nie wiem, czy pojadę na mecz swoim samochodem, czy też nie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6767 dnia: 08 Maja 2015, 17:30:38 »
Byle do wtorku. A potem: juwenalia!
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6768 dnia: 08 Maja 2015, 17:31:54 »
Moje kondolencje.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6769 dnia: 08 Maja 2015, 17:32:48 »
No coś Ty! Szczęśliwy czas. Studenci mają wolne!
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6770 dnia: 08 Maja 2015, 17:38:48 »
A ciało profesorskie? Wyjeżdża na Madagaskar?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6771 dnia: 09 Maja 2015, 11:37:41 »
A ciało profesorskie? Wyjeżdża na Madagaskar?
A może na ciało studenckie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6772 dnia: 09 Maja 2015, 21:18:43 »
No proszę, pamiętacie wrzucany chyba przeze mnie wieki temu słowniczek anestezjologów? ktoś spisał ten i wiele innych a nasßepnie dodał do Wikisłowników. Na zachętę gwara astronomiczno - astrofizyczna, reszta link wyżej :)

http://pl.wiktionary.org/wiki/Indeks:Polski_-_Socjolekt_astronom%C3%B3w_i_astrofizyk%C3%B3w
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6773 dnia: 09 Maja 2015, 21:49:25 »
Chyba muszę przewietrzyć hubbla, bo nijak nie mogę sobie przypomnieć, która z części teleskopu przypomina budkę z lodami...

Swoją drogą, jak z teamem wspominamy, jak to kordy pływały przy keszu i o mało nie zaliczyliśmy DNFa na tym mulciaku, i że to znowu był mikrus, więc na travelbugi nie było co liczyć, a przydałoby się jakiegoś zabrać na event, ale chociaż powymieniamy drewniaczki...
To podsłuchujący Mugole też wyglądają, jakby potrzebowali słownika :D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6774 dnia: 10 Maja 2015, 11:02:30 »
Ja bym potrzebował słownika, a skoro w temacie, to zastanawiam się, że skoro fasolki to gwiazdy rozciągnięte na zdjęciu wskutek błędów w prowadzeniu teleskopu, to czym są fasiolki?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6775 dnia: 10 Maja 2015, 13:49:35 »
Pies patrzący w teleskop, najprawdopodobniej.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6776 dnia: 10 Maja 2015, 19:26:09 »
Pies patrzący w teleskop, najprawdopodobniej.
Taaaa, tyle, że Fasiol od jakiegoś czasu nie posiadywuje takiego Fasiolka.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6777 dnia: 10 Maja 2015, 23:00:09 »
Tymczasem na granicy polsko-czeskiej nadal spokój. Prawie.



Cytuj
Kierowca forda pumy chciał sobie zrobić zdjęcie na szczycie. Nie dojechał. W rejonie Olbrzymiego Dołu zatrzymali go strażnicy.

Sprawę forsowania Śnieżki autem osobowym bada teraz czeska policja. Kierowca wjechał bowiem na szlak objęty terenem Karkonoskiego Parku Narodowego. Mężczyzna nic sobie z tego nie robił. Samochodem, który mógł zostawić w miasteczku Pec pod Śnieżką, gdzie jest parking, wyjechał w górę. Nie udało mu się dojechać do celu. Zatrzymali go strażnicy, kiedy auto utknęło mężczyźnie na kamieniach.

Na miejsce wezwano strażaków, którzy sprawdzali, czy nie doszło do skażenia terenu z uszkodzonej miski olejowej.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3..._dojechal.html

Tak patrząc na tę pumę - optymista. Ona taka bardziej kanapowa, niż terenowa.

edit: dla tych, co może nie byli nigdy w Obrzim Dole - wjechać, jak wjechać, ale z powrotem to musiałby chyba spadochron otworzyć  S:)
Chyba, że  >*.*<
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6778 dnia: 11 Maja 2015, 00:11:19 »
Co tu dużo gadać, kierowca wzniósł optymizm na zupełnie nowe poziomy. "pumo, ty nad poziomy wylatuj".
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6779 dnia: 11 Maja 2015, 08:39:38 »
Taki przypadek zdarzył się w moich stronach rodzinnych. Pracodawca jednego z dalszych sąsiadów, Francuz zresztą, przejechał całą Europę zaproszony z rodziną na wakacje przez tegoż sąsiada, wiedziony (ładne słowo a rzadko jest okazja go użyć) GPSem. W końcu około 800 m od celu trafił na miejsce gdzie wachlarzowato rozchodziły się trzy drogi: kontynuacja tej którą jechał, boczna prowadząca do celu oraz by tak rzec "całkiem boczna" prowadząca w leśne ostępy i prawdopodobnie w czasie ostatniej wojny oznaczona na mapach jako "Nur fur Panzern". No ale skoro GPS kazał w prawo, to w prawo. W efekcie jego kamper zaflancował się w błotnistym wąwozie tak skutecznie, że wyciągnęły go stamtąd połączone siły wozu strażackiego i takiego "blokadowego" wielokołowego traktora. Ciekawe że facet był naprawdę przerażony ile go to będzie kosztować. Pewnie u siebie dostałby taki bill plus ewentualnie tiket za niszczenie runa że poszłoby w pięty, oczywiscie u nas chłopaki z OSP wyśmiały go solennie, postroiły marsowe miny do madame i mademoiselle i pojechały :P
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!