You bet.
Zielone, wietrzne jak na Helu (czy w hellu), mokre i zimne - jak to w zimie:)
Ale dopoki nie ma sniegu - to raj dla mnie.
Juz nawet nie zakladam kapturka jak zaczyna padac (bo zycie uczy, ze za chwile przestanie).
Juz wieszalam pranie, jadlam, opalalam sie jak padalo...
P.S.
Blony plawne mi jeszce nie rosna..