Mi w zasadzie też lotto...
Wolałabym jednak, żeby akurat piastowscy radni zajęli się, bo ja wiem, budżetem? śmieciami? biletem aglomeracyjnym? Parę rzeczy by się znalazło do zrobienia, zwłaszcza, że obradują za moje pieniądze w końcu
No i czemu częstochowskiej akurat? Własnej nie mamy, to fakt, ale może by kółko różańcowe coś wyrzeźbiło w wolnym czasie? A nie jakieś obce siły wzywać. To się zwykle niedobrze kończy.
Swoją drogą, ciekawe te lokalne kulty. Przypomina mi się jak mój ojciec opowiadał ostatnio, jak to ongiś tłumaczono mu, że Matka Boska Sierpecka się do Matki Boski Koziebrodzkiej nie umywa. Co, jako lokalny sierpecki patriota, odebrał niemal jako osobistą zniewagę.
Trochę to przypomina szalikowe kibicowanie.
eN-eM eN-eM-Pe, eN-eM-Pe Wambierzy-ce!