Autor Wątek: Archeo-won-tek  (Przeczytany 136401 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #315 dnia: 18 Grudnia 2011, 13:24:10 »
Jeszcze mi powiedz, że mógł drugą bułkę na śniadanie zjeść na czczo...
Poczeka, aż pierwsza się strawi i wówczas tak. A Gonzo bardzo szybko trawi strawę.
Ma jeszcze jedną ciekawą cechę. Potrafi najdokładniej umyć ręce mimo braku wody i mydła i to w każdym pomieszczeniu lub na dworze (rzedziej na polu) i to nie przerywając palenia lub kozłowania. Przez kilka lat był nawet konsultantem chirurgów. Skąd ta umiejętność? To proste, nauczył się jej od swojego barowego kumpla - Piłata.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #316 dnia: 21 Grudnia 2011, 00:15:59 »
Dzisiaj po sobie, ale wyjaśniło się na treningu, dlaczego Gonzo jest taki, jaki jest. Otóż nigdy nie miał nikogo starszego, od którego mógłby się czegoś nauczyć.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26316
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #317 dnia: 21 Grudnia 2011, 07:43:06 »
No to jak? Nauczył się od samego siebie???

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #318 dnia: 21 Grudnia 2011, 08:21:21 »
No to jak? Nauczył się od samego siebie???
No właśnie. Nie miał także starszych doświadczonych koleżanek. Powoduje to, że do dzisiaj ma niejaką niechęć do starszych kobiet. Oczywiście mówiąc "starszych" nie ma na myśli starszych od siebie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #319 dnia: 25 Grudnia 2011, 20:06:26 »
Dzisiaj dwie wiadomości.
Pierwsza jest taka, że Gonzo był pierwszy na świecie, który zaraził się grypą. Do dzisiaj nie wiadomo od kogo.
Druga jest gorsza, ale po latach dyskusji, rozmów, poznawania nowych faktów konstatacja ta musiała trafić na światło dzienne świadomości poznawczej: Rodzice Gonza byli młodsi od niego. Niestety.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline O'Rena

  • Joanna Ciecko z Ciechanowa
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 390
  • słoiki dżemu truskawkowego +15/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #320 dnia: 29 Grudnia 2011, 11:18:17 »
Zarazic to sie zarazil od zolwia, tego najstarszego.
A to taka grypa, ze jej najstarsi epidemiolodzy i biostatystycy nie pamietaja.

Oczywiscie, ze byli mlodsi. Bo rodzice Gonza wszystko moga. Jak inaczej Gonzo pojawilby sie na swiecie. Proste.

No to jak? Nauczył się od samego siebie???
Tak. W Mandzurii i okolicach to sie nazywa: 'przekaz z umyslu do umyslu'.
 ,^,
Nad prawidłowym orzecznictwem sądów rejonowych, apelacyjnych i wojewódzkich czuwa Sąd Ostateczny. Bo wojewodzkich tez Pan Bog rozliczy.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26316
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #321 dnia: 29 Grudnia 2011, 11:49:11 »
Tak. W Mandzurii i okolicach to sie nazywa: 'przekaz z umyslu do umyslu'.
 ,^,
znaczy, ze drogą bezpciowom?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #322 dnia: 05 Stycznia 2012, 09:34:57 »
Gonza Opisanie.
Dzisiaj  - jak Gonzo wygląda? Temat rzeka, Gonzo był wielokrotnie odwzorowywany już na malowidłach ściennych w jaskiniach, na nim starożytni Egipcjanie wzorowali posągi swoich bóstw. My jednak sięgniemy do wersji opisowych…

I tak, słynny historyk grecki Tukidedes  (Vw. przed Chr.) opisuje go tak: „poważny i powściągliwy lub nie w mowie, ostrożny lub nie w myślach, oddany lekturze i kobietom, zawsze czynny i uczynny, żadnej dumy w spojrzeniu, żadnej nieskromności w  zachowaniu, jego wygląd zewnętrzny jest obrazem duszy i zwierciadłem cnót.”

Z kolei św. Betoniusz z Cementu (VIIIw.) powołując się na historyka żydowskiego Józefa Flawiusza określa Gonza jako: „słusznego wzrostu o pięknych oczach, brwiach ostrołukowo połączonych, twarzy wydłużonej, cokolwiek zaokrąglonej, podobnego do matki". Jak łatwo się domyślać Flawiuszowi, a za nim Betoniuszowi chodziło o matkę Flawiusza, bo matki Gonza znać nie mogli…

Mnich - eremita, niejaki Świrus z Psychiatryka (VIIIw.) twierdził zaś, że Gonzo jest: „szeroki w barach i piersiach i to zarówno wszerz, jak i wzdłuż. Moc w stawach ma taką, że palcem może przewiercić całe świeże jabłko. Włosy z reguły proste, choć niekiedy zaplata je w gwiazdę z warkoczem. Potrafi być zwięzły w mowie i ruchach, w czym pomagają mu mocno związane członki. Znakomite wrażenie robi dostojeństwem oblicza i małych palców u nóg.

Innych szczegółów dowiadujemy się z opracowania mnicha z góry Atos  (XIIIw.) Krzywosa Przysięgłego. Pisze on, iż Gonzo: „prawie nie miewał lęków podczas snu. Bardzo szybko – już po ok. godzinie od zaśnięcia przestawał się moczyć. Wprowadził zwyczaj noszenia spódniczek przez starożytnych Rzymian. Potrafił przepasać się paskiem od spódniczki aż po łokcie, czym budził zazdrość aktualnie mu współczesnych. Miał nadzwyczaj miłosny temperament, często czując tzw. miętę, w czym pomagały mu smukłe członki. Kształt stóp niemal ludzki. Piękna postawa, udatność i proporcjonalność ciała. W porównaniu z kimś niższym zawsze wydawał się wyższy. Znaki przyrodzenia ułożyły mu się na plecach i brzuchu w rysunek i liczbę gwiazd Wielkiej Niedźwiedzicy w trakcie rui lub - zdaniem niektórych – w trakcie snu zimowego."

Taki wygląd Gonza przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie, za wyjątkiem Ameryki Środkowej, gdzie wszystkie kobiety z plemion Majów i Azteków zarzekały się Gonzo ma kształt pierzastego węża.

W początkach IXw. mnich Lejusz Vodus w zaginionym „Żywocie Gonza” pisze o naszym bohaterze: "Gonzo nauczył się liter hebrajskich, był inteligentny i złakniony wiedzy, którą często łkał do późnej nocy. Doskonale prządł wełnę, tkał len, jedwab i batyst i górował mądrością nad mężczyznami, a męskością nad kobietami. Był uczciwy i poważny, małomówny, posłuszny i czasem za skromny wobec mężczyzn. O rękach zręcznych do kobiet, kamieniarstwa i ciesiołki. Cerę miał lekko złocistą od papierosów, włosy blond, żywo umartwione oczy, źrenice oliwkowe, z pierwszego tłoczenia. Brwi czarne, ostrołukowate, ślicznie zrośnięte, nos nieco wydłużony o zawrocie przeciwnym do warg, same zaś wargi czerwone i łagodne w mowie i piśmie. Lubił stroje w kolorze naturalnym, po niemiłych przygodach z młodości rezygnując z ubiorów kobiecych.”

Wszystkie te opisy sprawiły, że to wizerunek Gonza rozpoczął ikonografię maryjną. Nie powinno to  dziwić, gdyż Gonzo długo - mimo jego protestów - uchodził za symbol ideału postaci kobiecej, zarówno panny, jak i matki.
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2012, 13:07:49 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26316
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #323 dnia: 05 Stycznia 2012, 10:56:54 »
Gonzo z pochodzenia był kosmitą. - to chyba wiele wyjaśnia...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38552
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #324 dnia: 05 Stycznia 2012, 11:08:04 »
Gonzo to będzie ten środkowy na lewym obrazku?

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #325 dnia: 05 Stycznia 2012, 11:28:20 »
Mela, chyba masz rację. Opis pasuje jak ulał?

Gonzo z pochodzenia był kosmitą. - to chyba wiele wyjaśnia...

I tu mamy zagadkę. Czy Gonzo z pochodzenia był kosmitą, czy kosmos z popchodzenia jest Gonzem (Gonzmitą)?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #326 dnia: 05 Stycznia 2012, 11:54:04 »
Biorąc pod uwagę, że słowo "kosmos" pochodzi z greckiego κόσμος,  co oznacza "porządek", "szyk", ale i "upiększenie", to biorąc pod uwagę to ostatnie znaczenie Gonzo musi być z pochodzenia kosmitą, czyli upiększonym.
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #327 dnia: 05 Stycznia 2012, 12:27:04 »
Gonzo to będzie ten środkowy na lewym obrazku?
Na lewym obrazku nie ma środkowego.
Jest dwóch przyjmujących, atakujący i libero.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #328 dnia: 09 Lutego 2012, 23:32:03 »
Dzisiaj udało nam sie ustalić, że to Gonzo uczył św. Józefa ciesiołki i pomagał Noemu budować Arkę. Podobno tylko dlatego, że właściwie ją oblali, nie chłonęła wody i nie zatonęła.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #329 dnia: 16 Lutego 2012, 13:33:14 »
Nie jest najlepiej, choć można się było tego spodziewać.

Gonzo ma do nas pretensje, składane - nie wiadomo dlaczego - na moje ręce, iż ostatnio nie może się opędzić od tłumu nachalnych i bezczelnych archeologów zadających mu najróżniejsze pytania z jego przeszłości oraz z przeszłości w ogóle.

Sprawa jest o tyle nieprzyjemna, że pytania są często nie tylko bardzo szczegółowe, ale dotyczą również spraw powszechnie nawet dzisiaj uważanych co najmniej za intymne. Do tego rzucają się na Gonza z jakimś pędzelkami, próbnikami i pięćsetami, próbując go a to odkurzyć, a to zakonserwować, a to pobrać próbki, niekiedy metodami inwazyjnymi. Są tacy, którzy chcą umieścić Gonza w warunkach sterylnych, grożąc, że jako żywe wykopalisko w zetknięciu z powietrzem straci swoje żywe kolory.

Bywa jeszcze gorzej, gdyż część z nich próbuje - pod pretekstem badań antropologicznych - wcisnąć mu się pod kołdrę. I rzeczywiście, po wczorajszym meczu na Gonza czekała - już pod prysznicem - większa grupa rozhisteryzowanych studentek antropologii z wydziału antropologii fizycznej, które chciały na miejscu przeprowadzić badania Gonza pod kątem zmienności jego cech anatomicznych i fizjologicznych w czasie i przestrzeni.
Wylegitymowały się stosownym uprawnieniem dziekana stosownego wydziału stosownego uniwersytetu i stwierdziły, że tu i teraz będą badać jego ciało, w tym postawę, kształty i proporcje, (które określiły jako „konstytucję, symetrię i asymetrię”, rozpalając go tym samym do żywego), jak też jego układ kostny, mięśniowy, oddechowy, naczyniowy, moczowo-płciowy i trawienny oraz jego skład (biochemię), fizjologię, serologię (tfu...), geny, powstanie, rozwój, rozród i… wymieranie. To ostatnie zdenerwowało Gonza ostatecznie i pogonił je wszystkie oprócz najmłodszej, twierdząc, że pragnie uniknąć rozlewu krwi. Jak się jednak okazało po wyjściu (po około pół godzinie) owej najmłodszej, ostatniego celu nie udało się Gonzowi osiągnąć. Na szczęście antropolożka twierdzi, że nic takiego się nie stało i że to nie pierwszy (?) raz. Prawdopodobnie, co w sumie dobrze o niej świadczy, myślała o Gonzie.

« Ostatnia zmiana: 16 Lutego 2012, 14:44:57 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.