Dzisiaj mniej archeologicznie, ale jednak...
Kopernik poznaje Gonza.
Ciekawa prawidłowość. Im więcej rzeczy jest odkrywanych, tym więcej pozostaje do odkrycia. Tak też się dzieje w wypadku Gonza.
Tym razem na jaw wyszła bliska znajomość Gonza z Kopernikiem. Znajomości, która zaczęła się, jak wiele innych, podczas wspólnej imprezy. Młody jeszcze wówczas Mikołaj szybko uległ fascynacji Gonzem, który - jak potem opowiadał znajomym Kopernik - pokazał mu w pełnej krasie „zmienność mimośrodu ziemi i ruch apogeum słonecznego względem gwiazd stałych”. Nie potrafił jednak tego bliżej wytłumaczyć.
W każdym razie, to wówczas Gonzo wyjaśnił Koli (jak go nazywał) tzw. teorię procentową - że gorsza wódka wypiera wódkę lepszą, a tańsza droższą, zaś każdy rząd psując wódkę psuje w ten sposób monetę i kraj. Wytłumaczył także, że mechanizm ten jest uzależniony od państwowego przymusu akceptacji wódki droższej.
Co więcej, pokazując na przykładzie relacji półlitrowej butelki wódki do butelki litrowej wytłumaczył mu, że:
- gdy jedna z dwóch butelek wódki poruszających się wokół wspólnego środka masy w postaci pijącego ma pół litra a druga litr, to wówczas ciążą one ku wspólnemu środkowi, jakim jest pijący, ten zaś woli mieć przy sobie butelkę litrową, zamiast półlitrowej.
- można dowolnie badać otwarcie lub zamknięcie orbity, nawet ziemskiej zależnie od ilości i wielkości krążących wokół pijącego butelek.
Na koniec Gonzo stwierdził, że zjawisko nierównomiernego ciążenia różnej pojemności butelek wódki w stosunku do pijącego bada od około 25 765 lat i prawidłowość tę potwierdziły wszystkie przeprowadzone przez niego, a bardzo liczne eksperymenty.
W ten sposób Kopernik, po wytrzeźwieniu, doszedł do wniosku, że można to wszystko w przybliżeniu opisywać jako teorię, którą nazwał heliocentryczną (od przydomku Helios - słoneczko, który nadał Gonzowi). Opis tej hipotezy zawarł w dziele, które, na pamiątkę wrażeń dnia drugiego po wspólnej imprezie z Gonzem nazwał, jakże słusznie, „O obrotach sfer niebieskich”. Nie pamiętając także – z powodu nadmiaru procentów – szczegółów teorii procentowej, mylnie odniósł ją do obiegu pieniądza, a nie wódki, tym samym przypadkowo dokonując jednego z największych odkryć w ekonomii.
Jedno jednak Kopernik zapamiętał świetnie. Do końca życia mawiał, parafrazując słowa Gonza, że jeżeli coś bardziej ułatwia zrozumienie podstaw teorii heliocentrycznej niż pół litra, to jest to cały litr.
Tyle Kopernik, zaś Gonzo do dzisiaj, na pytanie, czy Kopernik była kobietą jedynie się uśmiecha.