To długo w tym mieście czekali na autostradę...
Za jakiś czas pewnie okaże się, że ktoś wykopie pozostałości starożytnej stolicy Bolandy podczas budowy obwodnicy, o której celu już wszyscy zdążyli zapomnieć.
A tak serio, to rzeczywiście archeolodzy będą mieli radochę z tej obwodnicy, która rośnie pod moimi oknami. Podczas budowy wiaduktu, na ten przykład, nikt się nie patyczkował, żeby rozbierać stojące na trasie domy na wykupionych pod drogę parcelach. Zostały w całości zasypane pod nasypem. Za paręset lat jakiś potomek Szczutka będzie dochodził, jakież to rytuały były stosowane, żeby zapewnić sobie przychylność odpowiedniego Mzimu podczas budowy starożytnej drogi. I wyjdzie mu, ze zasypywanie całych gospodarstw, ale humanitarnie, bez ofiar w ludziach.
Bo po kopercie i kieszeni śladu nie zostanie...