Masz rację, sprawa jest pilna, a do tego ciekawa. Zastanawiam się, czy naukowcy chińscy nie znaleźli aby kolejnego przykładu zachowań społecznych, tym razem pozostałości po jakiejś popijawie? To by przemawiało, że Gonzo był obecny na tej imprezce. Są jednak i argumenty przeciw tej hipotezie. Przede wszystkim, Gonzowi wiele razy zdarzało się zostawiać dziewczyny (co do żon, raczej czekał, aż go obumrą), natomiast niegdy nie słyszałem, żeby zostawił jedzenie. Warto tu wspomnieć, że Gonzowi wszystko smakuje... Je natomiast rzadko, ale wszystko.
Nie wiem, czy Gonzowi mówić o odkryciu. Gotów się zdenerwować i udać się do Chin, zamiast przyjść do nas na mecz i dopiero tam się zdenerwować.