No ale po pierwsze, po co to tak wywlekać? To przecież bardziej intymne niż wzmiankowany gdzie indziej stanik.
Po drugie, w przypadku kobiet, zwłaszcza wiekowych, wiek jest sprawą umowną, nawet urzędowy. Do tej pory nie wiemy ile lat na przykład miała jedna z babć, teraz zresztą już się nie dowiemy.
Resetowaniu licznika sprzyjają zwłaszcza wszelkiego rodzaju tumulty, typu wojny czy inne rewolucje ("Popatrz, przyjacielu! Tam oto płoną akta naszej walecznej kompanii..."), a tych szanowna Mamusia Gonza mogła doświadczyć wielokrotnie. Więc po co się czepiać jakichś cyferek?