Autor Wątek: Archeo-won-tek  (Przeczytany 136402 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #645 dnia: 21 Września 2015, 12:31:39 »
Gonzo jako pierwszy potrafił udanie łączyć monoteizm z poligamią. Kiedyś jakoś tak wyszło, że przypadkowo opowiedział o tym Mahometowi...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21250
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #646 dnia: 29 Września 2015, 13:20:41 »
Wczoraj ponad wszelką wątpliwość ustaliłem że pierwszą na świecie Okręgową Stację Kontroli pojazdów czyli wówczas rydwanów i lektyk prowadził od XXVIII w. p.n.e. w południowej Mezopotamii w mieście Ur nasz kolega Gonzo.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26317
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #647 dnia: 29 Września 2015, 13:35:53 »
No pacz pan do jakich wniosków może prowadzić oglądanie zaćmienie superksiężyca...

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21250
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #648 dnia: 29 Września 2015, 13:38:53 »
Nic właśnie, w koszykarskiej szatni mnie olśniło.  :D
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38552
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #649 dnia: 29 Września 2015, 15:24:48 »
Aż nie śmiem pytać, jaki był powód tego olśnienia.

I co, sprawdzali, czy lektykarz nie złapał kapcia?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21250
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #650 dnia: 29 Września 2015, 16:46:56 »
Aż nie śmiem pytać, jaki był powód tego olśnienia.

Koledze się dowód rejestracyjny się "skończył"  tydzień temu.

I co, sprawdzali, czy lektykarz nie złapał kapcia?

Gonzo sprawdzał czy nośność podłogi lektyki jest odpowiednia względem jej użytkownika  S:)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #651 dnia: 08 Listopada 2015, 12:56:57 »
Bardzo dużo obserwacji archeo podczas wyjazdu. Budowle Inków to nam z ręki jadły. Co ciekawe jednak, to udało nam się odnaleźć mały rarytas dotyczący Gonza. Otóż Gonzo stara się nie zachowywać, jak pierwszy lepszy wandal i nie pisze na murach oznajmiając kogo kocha, kto jest głupi, ani gdzie był. Jeden z nielicznych wyjątków odnaleźliśmy w inkaskiej twierdzy Ollantaytambo. Wyjątkowość inskrypcji wynikała nie tylko ze sposobu jej wykonania przez Gonza - a użył pisma węzełkowego - lecz także z jego treści: Tu byłem Gonzo, tu będzie Tony Halik.

« Ostatnia zmiana: 08 Listopada 2015, 23:40:23 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21250
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #652 dnia: 08 Listopada 2015, 14:08:52 »
A po środku to cóś jakby kort do tenisa, tylko siatkę z kamieni zrobili.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38552
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #653 dnia: 08 Listopada 2015, 14:52:10 »
A na czymże to Gonzo te supełki wiązał?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #654 dnia: 08 Listopada 2015, 23:41:41 »
A na czymże to Gonzo te supełki wiązał?
Ano właśnie mural pismem węzełkowym nie każdy potrafi zrobić. Co ja mówię nie każdy...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #655 dnia: 16 Listopada 2015, 15:01:00 »
Spór greckich filozofów.
Znany grecki antyczny filozof i matematyk Tales pewnego poranka obudził się z przeświadczeniem, że wszystko jest zbudowane z wody i pogląd ten następnie z uporem propagował. Inny grecki filozof Heraklit stanął w opozycji do Talesa i twierdził wszem i wobec, że wszystko jest zbudowane z ognia.
Jeden Gonzo pamiętał szczegóły i wiedział, że chodziło o wodę ognistą.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38552
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #656 dnia: 16 Listopada 2015, 16:02:48 »
Spór greckich filozofów.
Znany grecki antyczny filozof i matematyk Tales pewnego poranka obudził się z przeświadczeniem, że wszystko jest zbudowane z wody i pogląd ten następnie z uporem propagował.


Po wieczorze w tawernie piwnej można tak mieć.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #657 dnia: 20 Listopada 2015, 11:04:19 »
Dzisiaj pierwsza część cyklu o dziejach miłości fizycznej w dziejach.

SEKS I GONZO
Kiedy Gonzo wynalazł sex nie wiemy. Nie wiadomo, czy ktoś przy tym był, oprócz samego zainteresowanego… i od jednej do kilkunastu zainteresowanych.
Sam Gonzo pytany na tę okoliczność skromnie wyznaje, a ile tam tego było!

Było to podobno tak:
Za górami, za lasami, jeziorami, epokami była sobie epoka kamienia łupanego – Paleolit.

Gonzo zawsze był propagatorem kultury i sztuki. Kultury picia i sztuki ars amandi, zwłaszcza seksu obrzędowego, którego kaganek, prezerwatywę i nierzadko pejczyk niósł pod strzechy lepianek, jaskiń i ziemianek. Dzięki niepochamowanemu temperamentowi kultywował obrządki płodności, którymi promieniował na cały świat. Już w Paleolicie tak rozwinął ten rytuał, że zwykłe kobiety które spotkały go na swojej drodze uczuciowej zamieniały się, jakby pod wpływem „czarodziejskiej różdżki” w boginie płodności, które on nazywał: Izys, Afrodyta, Astrate, Isztar, Wenus, Cybele – i wiele innych. Imiona, co ciekawe, przyjęły się na długo.
 
Nie zważając na protesty malkontentów, Gonzo wynalazł i… dopracował wszystkie pozycje seksualne poza, co oczywiste, pozycją na nie znany jeszcze wówczas dyliżans. A było nad czym pracować! Bardzo niski poziom edukacji seksualnej - 9 na 10 neandertalek nie wiedziało, kto to był Platon i obce im były uczucia platoniczne - powodował mnóstwo kontuzji. Z zachowanych szkieletów i ich ułożenia można wnosić, że większość pozycji seksualnych, w tym także misjonarską oraz na tzw. „jeźdźca”, wykonywano na czworaka. Nic tedy dziwnego, że wiele stuleci zajęło Gonzowi dopracowanie „koegzystencji” tak, aby wyeliminować niepotrzebne otarcia i odciski a także… dyskopatię i zatykanie się zatok.

Już w epoce kamienia łupanego Gonzo osobistym, ofiarnym i bezkompromisowym zaangażowaniem „rozdmuchał”, pierwszy baby boom. W tym celu, mimo rozwoju rolnictwa, dla dobra ludzkości, nie zaprzestaje koczowniczego trybu życia. Pracą często przekraczającą ludzkie możliwości szybko osiąga średnią 6 dzieci na jedną kobietę. Nieocenione usługi oddaje mu przełomowy pomysł, że ruchy posuwiste oraz palec wskazujący można wykorzystać nie tylko do rozniecania ognia. Dorzuca do tego wynalazek romantycznej kolacji przy pochodniach i z czaszkami przodków wybranki. Rozpowszechnił także pierwszą grupową damsko-męską zabawę zwaną w nawiązaniu do nazwy epoki  „w łupanego”. Szczegóły igraszek nie są znane, wiadomo jednak, że chodziło nie tyle o grę słów, co o grę ciałem. Nadzwyczajna popularność gry, spowodowała, że wymyślona właśnie przez Gonza koncepcja rodzeństwa przyrodniego, od razu znalazła zastosowanie w praktyce.

To wówczas po raz pierwszy pojawia się selekcja ładna – brzydka. Gonzo wymyśla frazę: „Bardzo ładnie ci z tym futrem” i z miejsca staje się arbitrem elegancji. Kipi  inwencją. Opracowuje podrywy: na rozpalenie ogniska… domowego i na… kościaną igłę. Potrafi godzinami, nawet po ciemku, pokazywać adeptkom, gdzie jest uszko, jak nawlekać niteczkę i jak poruszać igiełką, zwaną przez niego igiełkiem. Do tego potrafi kusić astronomicznym pomysłem wspólnego oglądania ciał niebieskich, dopiero podczas „obserwacji” wyjaśniając, o które ciała chodzi.

Wykorzystując bliskość środowiska naturalnego pokazuje ówczesnym damom, jak obcować i to nie tylko z naturą i nie tylko na łonie przyrody. Wprowadza pierwszą bieliznę erotyczną ze skóry mamuta o kroju w kształcie baniastego brzuśca z szeroko rozchylonym kołnierzem.
To on wymyśla sposób na zatkanie kobietom ust pocałunkiem, a następnie go twórczo rozwija, co wiąże się z rozpowszechnieniem pojęcia „epoki lodo-wcowej”, nie mającej notabene nic wspólnego z zimnem, a można nawet powiedzieć, że wręcz przeciwnie.

To on ku uciesze całej populacji, pokazał ówczesnym że:
- nie są potrzebne jednocześnie 4 kobiety do ugniatania i pieczenia chleba,
- że przynajmniej dwie z nich mogą wykonywać przyjemniejsze zajęcie,
- że nie tylko do pieczenia chleba trzeba mieć czyste ręce.

To on przekonywał, że kobieta w czasie swojego życia nie powinna być w ciąży dłużej niż przez 50% okresu reprodukcyjnego w zamian oferując wydłużenie okresu płodności. To nasz brunet wymyślił na wskroś przesiąknięte seksem zaklęcie: aby się połączyło czarne z czarnym.
Niesamowite powodzenie, jakim się cieszy u kobiet skromnie przedstawia jako… kult Paleolitycznej Wielkiej Matki. Oczywiście kult orgiastyczny.

Jednak kobiety szalały za Gonzem z jeszcze jednego powodu. Uwielbiały go, bo to on nauczał, jak spowodować, że nawet po śmierci kobieca czaszka może wyglądać do 10.000 lat młodziej.
I to pozostało paniom do dzisiaj, co potwierdzają firmy farmaceutyczne i archeolodzy.
« Ostatnia zmiana: 11 Maja 2017, 18:21:39 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21250
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #658 dnia: 20 Listopada 2015, 13:14:03 »
No tak, jak człowiek nie może baskecić to różne breweryje mu do głowy przychodzą.  ;)   S:)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38552
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Archeo-won-tek
« Odpowiedź #659 dnia: 20 Listopada 2015, 21:00:06 »
Rozumiem, że to Gonzo wynalazł również fenomen tak zwanej "gołej baby", a że nie było jeszcze fotografii, to najwcześniejsze przykłady zachowały się jako "Wenus z Willendorfu" i "Wenus z Dolních Věstonic". Zjawisko to było z dużym upodobaniem kontynuowane przez Greków i Rzymian, a następnie przez kolejne pokolenia artystów i ich mecenasów, bo co to, panie, za pałac bez gołej baby na fontannie.
    Nie należy wzmiankowanego fenomenu mylić z pornografią. Klucz do rozróżniania tych dwóch podobnych na pierwszy rzut oka gatunków jest prosty. Jeżeli wizerunek zawiera takie elementy jak: urna, kolumna grecka, kiść winogron lub cherubin, to mamy do czynienia z gołą babą artystyczną.  W razie braku powyższych detali można zastosować uniwersalny fragment tkaniny, udrapowany w możliwie niezakłócający odbioru sposób.
    Powyższe nie może mieć oczywiście zastosowania do wyżej wzmiankowanych dzieł paleolitycznych, jako że w tamtej epoce nie wynaleziono jeszcze garncarstwa, inżynierii budowlanej, winiarstwa i teologii, z krawiectwa rozwinięte jako tako było jedynie kuśnierstwo, a futro, jak wiadomo, źle się drapuje i zbyt dokładnie zasłania naturalne futro portretowanej obywatelki.
    W związku z tym za wyznacznik przynależności ówczesnych dzieł do dziedziny Sztuki uznać należy fakt, że żadnej z uwiecznionych w ten sposób dam nie można rozpoznać z twarzy. Zupełnie, jak na nieco późniejszych obrazach Picassa.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.