Bezguście Nefretete.
Odnaleziona w 1912r. jedna z najpiękniejszych rzeźb starożytnych, głowa egipskiej królowej Nefretete, przedstawia, jak wiadomo, kobietę z przepiękną twarzą i podniecającą, długą szyją.
Zdaniem Gonza „subtelny modelunek twarzy" i "regularność rysów" rzeźby Nefretete to mit. W rzeczywistości okropnie krzywiła się przy jedzeniu, a na zmianę pogody czerwieniła na twarzy i szyi. Bardzo głośno strzelało jej w kościach – podczas ablucji, w toalecie, podczas jazdy konnej, na uroczystościach religijnych i, niestety, podczas każdej innej, nawet najbardziej wrażliwej i czułej aktywności fizycznej. Do tego dochodzi chroniczny globus, który miała – co trzeba jej oddać - na wiele lat przed tym, nim odkryto, że ziemia jest okrągła. Miary ułomności dopełniały ciągłe drżenia ust oraz równie długich i chudych jak szyja piersi, jak też chroniczna czkawka i związane z nią łatwe zachłyśnięcia w najbardziej niespodziewanych sytuacjach.
Podczas jedzenia oraz przed zaśnięciem nie potrafiła powstrzymać się od… cmokania na konia, którego w tym celu kazała stawiać przy stole i łóżku.
Miała niestety także inne wady. To, że rodziła tylko córki, Gonzo mógłby jej od biedy wybaczyć. Co gorsze jednak, nie potrafiła dobrać im imion i nazwała je: Meritaton, Maketaton, Anchesenpaaton, Neferneferuaton, Neferneferure i Setepenre. Tłumaczono to zamążpójściem w wieku 12 lat i fascynacją wczesną, heliograficznej wersją czasopisma „Bravo”.
Podobne bezguście wykazywała w przekręcaniu tytulatury królewskiej: zamiast Ukochana-Jego-Szczęścia – Jego-Ukochany-Pięściak, zamiast Wielka-Żona-I-Matka – Wielka-Nienasycona-Makatka, zamiast Piękna-Która-Przybyła – Piękna-Mleczna-Kobyła, do tego dochodziły jej autorskie pomysły: Piszcząca-Jak-Najszlachetniejsza-Z-Kobiet, Pani-Boskiego-Zadka-Re, Pani-Kresu-Okresu, Krowię-Zadowolone-Z-Trawy-I-Zioła.
Dzisiaj stare animozje nieco wywietrzały, więc na wiadomość, która obiegła media, że słynne popiersie królowej Egiptu Nefretete będzie można podziwiać też dotykiem. Gonzo odpowiada, że nie jest zainteresowany, bo podziwiał dotykiem oryginał.