Chyba warto, choćby ze względu również forumową bohaterkę - kozę oraz na tekst M. Rybińskiego pod rysunkiem:
Szanowny panie redaktorze,
Z oburzeniem przyjęłam ja sama i całe nasze środowisko rysunek Andrzeja Krauzego na łamach "Rzeczpospolitej". Skandalem i podważaniem naszego dobrego imienia jest sugerowanie, że kozy pozostające w związkach partnerskich z mężczyznami mogłyby mieć skłonności homoseksualne. Takie postawienie znaku równości między gejem i kozą świadczy o niewiedzy i złej woli autora.
Czołowi seksuolodzy już dawno przesądzili, że stosunki kóz z mężczyznami, a więc związki międzygatunkowe, mają charakter heteroseksualny. Takie związki mają długą, historyczną tradycję, są wspominane w najstarszych źródłach pisanych, łącznie z Biblią. Ich wyszydzanie jest świadectwem barbarzyńskiej ciemnoty i zacofania.
Natomiast także w naszych kręgach stosunek kozła z mężczyzną jest traktowany jako odchylenie od normy, a co najmniej wyuzdana perwersja. Z tego też powodu uważamy, że mieszane małżeństwa kozio-ludzkie jako dwupłciowe są zgodne z naturą i stawianie ich na równi, a nawet poniżej małżeństw homoseksualnych jest nieodpowiedzialne i karygodne.
Pańska gazeta skompromitowała się publikacją tego wrogiego kozom rysunku. Z przykrością muszę pana poinformować, że Stowarzyszenie Kóz Wyzwolonych podjęło decyzję o zjedzeniu całego nakładu inkryminowanego numeru "Rzeczpospolitej", rezerwując sobie też możliwość wstąpienia na drogę prawną. Mamy też w tej sprawie poparcie owiec.
Bez szacunku i z przykrością
Koza Mećka z Połoniny
I pomyśleć, że w Grecji to nie do pomyślenia...