Nadrabiam zaległości prasowe (za Stefana!) i same dołujące mi się dziś trafiły.
Że edukacja w Polsce aktualnie leży, bo samych korpo-studentów produkuje, co to potem jak bezwolne roboty... kierują myślącymi samodzielnymi starszakami (tak, niestety, dodałem tu przemyślenia autobiograficzne).
Że największe wyzwania technologiczne skupiają się na wymyślaniu lepszego twittera i nie są tak naprawdę żadnymi wynalazkami, a w porównaniu do czasów tworzenia Apollo 11 wyglądają jak zabawki dla dzieci (także tych większych).
Że... no i jak tu żyć, jak być abstynentem? A do 13-tej jeszcze daleko... Dobrze, że chociaż piątkowego Maniaka porannego można posłuchać:
http://www.sendspace.com/file/einyn8