Chyba nawet - synchronicznym. Bo symultaniczny tłumaczy, jak usłyszy, a kabinowy równolegle -
kiedy słyszy
W mojej branży - bezapelacyjnie najgorsza robota na świecie
@ Cezarian: Kabinowe tłumaczenie z języka migowego to pół biedy. Kabinowe tłumaczenie
na język migowy, to jest coś. Zresztą, dość powszechnie stosowane w telewizji, tzw. miś z okienka