Pianka, goryczka, ale i odpowiednia ilość słodu. Mnie przypomina Piasta, a to u mnie duuuży komplement
Wczoraj testowałam ukraiński wynalazek, Obolon Biłe. Jak lubię weizeny, to na świętego Gambrinusa, dawno takiej berbeluchy nie piłam
Mętne jak kiepski zacier, kwaśne jak ocet ryżowy, piana zniknęła zanim się pojawiła. Piszę ku przestrodze, bo można się naciąć, mnie się marka do tej pory kojarzyła z delikatesowym kwasem chlebowym, a tu taki zonk
Poniżej portret oskarżonego, ku przestrodze:
TEGO NIE!