Jak płynę sobie na materacu i giczałami macham, to mam dno pod stopami, nieprawdaż.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Kto to jest GAP to jest rzeczywiście intrygujące, ale mnie intryguje jeszcze jedno.
Spadkobiercy Maćka, kim by nie byli, mogli odziedziczyć prawa jedynie do tłumaczenia. Tak po całości, to trzeba by pisać na Berdyczów do Leonarda.
Ale po jaki grzyb pisać, skoro rozpowszechnianie ma mieć charakter niekomercyjny i wręcz towarzyski?