No właśnie nie wiem, skąd w ludziskach się ulęgło to przekonanie o samolocie jako najbardziej komfortowym i wypasionym środku lokomocji? Ciasno, głośno, z lotniska do centrum daleko... Że drogo to musi być ekskluziff? Ba, kiedy nawet i niekoniecznie drogo, do Dublina lecieliśmy taniej niż autobusem do Kudowy by wyszło.
Nie wiem, może ja skrzywiona jestem w kierunku kolejowym, bo pierwszą poważną podróż w życiu odbyłam pociągiem właśnie. Miałam cztery miesiące, Pan Palacz na kotle parowozu mleko podgrzewał, butelkę całą czarną od sadzy podobno przyniósł