Christo, to z nami będzie trudno. Obawiam się, że z pieniędzmi tu się nie da. To dopiero byłoby piractwo. Oczywiście poza trzema płytami, które można kupić w dobrych księgarniach muzycznych.
Żeby nie być na bakier z piractwem, to należy się wdrożyć w tzw. krąg towarzyski.
I co tu kryć, chcesz lub nie, to MY i TY musimy zostać tym kręgiem towarzyskim. Temu własnie służy wytężona pisanina (nazywajmy rzeczy po imieniu i oddawajmy im co cesarskie).
Ponownie zapraszm więc do pisania, a o piractwie nie będzie mowy.