A dostanę w rozliczeniu taki naszyjnik, jak powyżej?
No to tak...
Zlata Praha - co to we wogle jest? I do tego ze z puszki. E tam.
Staropramen - po wizycie w browarze zawsze mi się będzie dobrze kojarzył
Zlaty Bażant - czeskie piwo, he, he
No ale klasyk jest klasyk.
Kozel - zawsze
Radegast - dla miłośników nagłego ataku chmielu, gdzieś wyżej opisywałam
Gambrinus - goryczkowy? no chyba na oko... pełny, słodowy, jak wybieram sobie walizkę piwa naszego powszedniego to to jest mój trzeci priorytet, po koźle i budwarze
Demon - YES YES YES
, chyba złamię swojego bana na lidla (my się nie lubimy), zwłaszcza, że nawet niedrogo, nawet porównując z ceną w korunkach
Samson - NIE DOTYKAĆ NAWET KIJEM!
Kruszovice - wporzo, tmave bardzo solidne, imperiala nie próbowałam, ale przy tej marce to mozna w ciemno
Staropramen niefiltrowany - jedno z nielicznych niefiltrowanych piw, które przy bliższym poznaniu nie okazało się być fuzlem z dna beczki, można z ciekawości
Rychtar - precz
Bernard - może być, ale czemu tak drogo?
Cerna Hora - piwo przemysłowe, jak ktoś gustuje w wojakach albo harnasiach, to tu znajdzie cos dla siebie
Lobkowicz, Uhersky Brod - nie znam, będzie okazja
Schwarzenberg - to nie to samo, co Cerna Hora, tylko po niemiecku?
Konrad - miałam przyjemność, ale wtedy to nie była jedenastka...
Wystarczająco wyczerpująco?
Chyba się jutro kopne po tego demona, może się ostał, naród u nas niewyedukowany, pewnie się rzucili na bażanty...