Piwo słabe, goryczka mocna.
Zmogła, zmogła.
Ale bez przyjemności.
Z przyjemnością zmogłam za to w przyjemnym towarzystwie trzy ciemniaki w lokaliku, który do tej pory jakoś umykał mojej uwadze. może dlatego, że ma powierzchnię nieco mniejszą, niż hall Dufałki, na którym odbył się pamiętny zlot.
Za to posiada nieprawdopodobne zgęszczenie przeróżnych piw regionalnych na metr kwadratowy. Euroregionalnych, w pewnym sensie, bo wykraczających przynajmniej poza południową granicę.
Eksperyment jak najbardziej do powtórzenia, może w szerszym gronie?
Post scriptum po badaniach terenowych: czy ktoś może wie coś na temat piwa Dobry Wieczór z browaru Pinta?
Znaczy, co to jest, to już ja z Bluesmanniakiem wiemy najlepiej, ale skąd to jest i gdzie to dostać w przystępnej cenie?
Wyszukiwanie po słowach kluczowych browar/pinta/piwo/dobry wieczór zdaje się być raczej bezcelowe.
Swoją drogą, taka nazwa to niezły chłyt matetindowy
(Klient, wchodząc do baru: - Dobry wieczór...
Barman: - Prosz bardz, już podaję. Coś jeszcze do piwa?)