Do muzycznych audycji WC Kwadransa nigdy nie miałam zastrzeżeń, chętne oglądam jak boso przez świat wędruje... Tylko jak światopoglądowe kocopoły zapuszcza, to robi się niestrawny.
Ale to się tyczy nie tylko jego.
Twórczość radiową pani Czubaszek namiętnie uwielbiam, mimo, że niepaląca jestem. Ale jak zanabyłam książkę "Ostatni dymek" czy jakoś tak, i poczytałam jej osobiste wynurzenia na różne tematy, to włos mnie się zjeżył wszędzie...
Czasami lepiej za dużo nie wiedzieć.