Kuligiem na nocleg się po staropolsku wbija do sąsiada ze wsi obok. I niech on się martwi. A jak mu się już opróżni piwniczkę i spiżarkę, to się go zabiera w kulig do następnego sąsiada...
Byli czasy...
Tymczasem, u nas dziś marzec. Jak ten czas leci...