Refleksja na dziś...

[Cezarian]

Można połączyć jedno z drugim?

[Bruxa]

No pewnie. Przy okazji sprawdzisz, może się jacyś jeszcze po lasach uchowali.

[Fasiol]

Wrócilim, jakoś tak wszyło że bez bez ogniska się nie obeszło.

[Cezarian]

Byłem w lesie, mnóstwo narodu, ale wyglądali współcześnie. Chyba, że narty na kółkach były na wyposażeniu naszych batalionów podczas ofensywy znad Wieprza?

[Bruxa]

Wrócilim, jakoś tak wszyło że bez bez ogniska się nie obeszło.

Temu to dać zapałki do ręki.
Znicz mieliście zdaje się zapalić, a nie robić zagrożenie pożarowe w lesie?

[Cezarian]

Ogniska to Fasiolkowi zazdroszczę, u nas tylko przebieżka, za to teraz kominek wesoło buzuje.

[Fasiol]

No to nabijaj boczek na patyk!

[Bluesmanniak]

Od tego śpiewania pieśni patriotycznych to dzisiaj głowa mnie boli...

[Bruxa]

Trzeba było tak intensywnie nie zwilżać gardła.

[Cezarian]

Niemożliwe, Fasiol co najwyżej nawdychał się polskiego powietrza.

[Bluesmanniak]

Ja się nawdychałem biało-czerwonego wina... Uff, już trochę lepiej

[Fasiol]

Niemożliwe, Fasiol co najwyżej nawdychał się polskiego powietrza.

I zapachów znad ogniska.

[Cezarian]

Niemożliwe, Fasiol co najwyżej nawdychał się polskiego powietrza.

I zapachów znad ogniska.

To po co leżałeś z głową w ognisku? Wiadomo, że się człowiek dymu nawdycha...

[Fasiol]

Chyba napisałem że z znad a nie z. Jak one.... 

[Bruxa]

Ja się nawdychałem biało-czerwonego wina... Uff, już trochę lepiej

Ciekawe, czy mieszanie wina białego i czerwonego też się liczy jako mieszanie trunków (które, jak wiadomo, jest szkodliwe)?

A jak Fasiol chciał się sztachnąć aromatami spalenizny, to mógł wpaść do stolicy...