K, tsm że dzisiaj w porze audycji wyborczej po szóstej rano włączyłem sobie płytę z muzyką klasyczną. Swój program przedstawiali (kolejność przypadkowa) – Bach, Beethoven, Mozart, Czajkowski, Rymski-Korsakow, Strauss (syn), Szopen, Vivaldi, Grieg a nawet Wagner. I tak zastanawiałem się nad ich programem i wyszło mi, że jeżeli miałbym głosować na jakiegoś kandydata, to byłby to chyba Bach. Uporządkowany, polifoniczny, bogaty w formie i treści, z koneksjami… Idealny kandydat na prezydenta. Szkoda, że nie kandyduje. Ale z przyjemnością będę słuchał jego audycji wyborczych. Nawet po wyborach.