No wnerwili mnie dzisiaj w wydziale komunikacji, no nawet można powiedzieć, że <ev> mnie
A wszystko przez samochód - zmuszony zostałem do wymiany dowodu rejestracyjnego, bo zabrakło miejsca na wpisy pokontrolne - skubańce specjalnie tak mało miejsca tam dają, by trza było co 5-6 lat uiścić daninę. No niech im tam - podatków ukrytych u nas jak mrówków. Ale żeby na dodatek traktować człowieka jakby miał zamiar sprzedać/kupić/wymienić auto???!!!
No bo cofli mnie z kolejki (ach te kolejki!), bo nie miałem:
- karty pojazdu
- podania/prośby o
- odkręconych tablic rejestracyjnych
- upoważnienia żony (mojej) na dokonanie wszelkich dyspozycji związanych z autem
- dowodu osobistego żony (też mojej)
- dowodu uiszczenia
Oj potestuję dzisiaj jakie szlachetne trunki, potestuję