No tak, a w smaku? Jakie były, że zapytam słowami Dobrowolskiego?
Nijakie. Miały ogolnie rzecz biorąc smak wody.
Ha, przypomniałeś mi informację nadającą się może do wątku historycznego, ale nawiązującą do smaku wody. Otóż jeden z podróżników-historyków arabskich, który w X w spotykał się z Wikingami-Waregami na terenie Rusi Kijowskiej był bardzo zniesmaczony, gdy odkrył, że Waregowie piją wodę, która im pozostaje po myciu włosów.
No cóż, tych Arabów najnormalniejsze rzeczy potrafią zadziwić. Może jednak smak wody, który miały te parówki, nawiązywał własnie do specjału Waregów?