Straszna wieść!!!

[Bluesmanniak]

Spoko, jestem dzisiaj autem, tym rozpadniętym, nie wyjeżdżajcie dzisiaj na 16-tkę

[Bruxa]

Dobrze, że nie pociągiem, bo co ewentualni współpasażerowie winni?

[Cezarian]

Dobrze, że nie pociągiem, bo co ewentualni współpasażerowie winni?

A współpasażerowie w samochodzie?

[Bruxa]

No chyba widzieli, z kim wsiadali?

Cytując Pratchetta, w takim Ankh-Morpork rzadko się zdarzały morderstwa. To znaczy, owszem, znajdowano ciała obywateli, którzy zapuścili się w ciemne zaułki, ale to można było spokojnie uznać za samobójstwo.

[Cezarian]

Zwłaszcza wśród tych z postrzałami w plecy?

[Bruxa]

Zwłaszcza z kuszy.

I chyba to samo się dotyczyło wszelkiej maści topielców, albowiem rzeka Ankh, jak wiadomo, jest za gęsta, żeby w niej pływać, a za rzadka, żeby po niej chodzić, i chyba jedyna, na której da się kredą wyrysować kontur ewentualnych zwłok.
Wszelkie podobieństwa do Tamizy są oczywiście przypadkowe.

[Fasiol]

To się porobiło. Jutro idziemy na wesele, 9 października ponownie, a ja na wesela chodzę jak za karę. 

[Bruxa]

No tak, karmi to tam raczej nie podadzą.

[Cezarian]

No tak, karmi to tam raczej nie podadzą.

Karma też bywa różna. Zwłaszcza, jak się wesel nie lubi.

[bartelby]

bieda, ciągle te same twarze, hermetyczniście

[Cezarian]

bieda, ciągle te same twarze, hermetyczniście

A i owszem, ale jak wrócisz, to będzie nas więcej.
I ciągle coś się pisze...

[Bruxa]

Niezupełnie te same. Słyszałam, że Stefan się ogolił.

[Bluesmanniak]

A ja posiwiałem...

[Fasiol]

Niezupełnie te same. Słyszałam, że Stefan się ogolił.

E, chyba nie. Stefan zrost nosi od przed wojny i ogolić by się nie pozwolił.

[Cezarian]

A ja posiwiałem...

Golenie boleśniejsze.