Ja już przygotowałem coś w rodzaju pałeczek. Jak pojawi się pakiet to pieczołowicie przeniosę go tymi pałeczkami pod wiatę i umieszczę w szczelnym pudełku, by nie być oskarżonym o beszczszczenie. Pakiet będzie oczywiście do zwrotu dla bojówki pocztowo-wyborczej. Po roku, o ile czynownicy go nie zabiorą, pewny, że nie ma tam zarazy, otworzę? i poczytam?