No i dlatego dzisiaj 8c poszła do kina, a 8d zaprosiła nas na pizzę. Daliśmy się z kolegą anglistą ubłagać i w drodze wyjątku odpuściliśmy im dzisiaj stronę bierną i tryby warunkowe.
Za to ksiądz, z którym mieli mieć ostatnią lekcję został dyplomatycznie poinformowany, że klasa idzie wdrażać w domu staropolskie wartości mycia okien i trzepania dywanów.
Zapewne wyraził ubolewanie, bo to również jego ostatnia lekcja przed feriami miała być i już się cieszył na duchowe spotkanie z młodzieżą...