Jeżeli rozumiemy to w ten sposób, że bez węgorza elektrycznego najprawdopodobniej nie powstałoby życie na Ziemi, to pewnie tak. Sam węgorz powstał zapewne od uderzenia pioruna, tylko na razie naukowcy biedzą się na odkryciem, w co ten piorun strzelił.
Nie zapominajmy jednak, że jest konkurencyjna teoria powstania życia na naszej planecie, której zadeklarowanym zwolennikiem - i to nie bez uzasadnionych powodów - jest Gonzo.