Refleksja na dziś...

[Fasiol]

No?!? I kto tu suśli?

I po co to tak krzyczeć? Tylko my nie borsuczymy, reszta smacznie suśli.

[Cezarian]

Stado susłów? Rzeczywiście, susły, jak znalazł, chyba jeszcze przed snem zimowym?

[Bluesmanniak]

A gdzie tam... bylim na nogach już o 7 rano, ale nie było czasu na łaskotki. A jutro jeszcze wcześniej - jedziemy nad morze sprawdzić, czy sójki już odleciały

[Bluesmanniak]

I co suseły - śpiom?! No i dobrze...

[Bruxa]

No raz w tygodniu mogę chyba odespać? Zwłaszcza, że po tej porannej imprezie miałam jeszcze imprezę rodzinną, wieczorną.

Dobrze, że napisaliście, że was w domu nie ma, bo mnie ciągnie na grzyby i właśnie planuję, gdzie by tu, i nawet nadmieniłam podczas odprawy wojennej, że w Naterkach są kanie... No nic, odwiedzimy rodzinę trochę bliżej.

[Cezarian]

Głównie kanie. U nas od tygodnia nie pada, więc tylko na rosę grzybową można liczyć.

[Bruxa]

Melduję, że grzybów zatrzęsienie!
Ale nie tych, co trzeba. Gołąbki, krowie uszy, mleczaje i inne psiarze.
Bilans przebytych kilometrów - cztery kanie, dwie kurki, zając i dwa mizerne podgrzybki. I jedna samotna opieńka...
Za to pies wybiegany

[Fasiol]

...Za to pies wybiegany

To podobnie jak Alvin i ja. Właśnie w zgięciu łokcia maszerował se po mnie mały kleszcz. Już nie żyje dziad.

[Bluesmanniak]

Jaki pies?! To już koleżance się koty znudziły?

[Bruxa]

Nie no, kota na smyczy mam po lesie prowadzać? Koty się wyprowadzają same. A Kubuś lubi spacerki, chociaż ma krótkie łapki...

[Cezarian]

Wniosek jest taki, że Mela chciałaby wyprowadzić kota, ale nie ma jak, to wyprowadza psa?

[Bluesmanniak]

Może taki pies, to lepiej kanie tropi?

[Bruxa]

Dopiero go przyuczam.

[Bluesmanniak]

To przy okazji może i na... trufle?!

[Bruxa]

Na razie potrafi wytropić kreta, to jakby kret go zaprowadził na trufle...