Pozytywny wątek szpitalniany

[Fasiol]

Leci jakoś. Pół wyroku za mną.

[Cezarian]

Może pisz wspomnienia?

[Fasiol]

Pod celą, pod celą, wspomnienia się mielą. Tu Rawicz, tam Wronki, dwie godziny rozłąki.

[Bruxa]

Odsiedziałeś?
I jaki dalszy wyrok?

[Cezarian]

Pewnie coś będzie musiał płacić...

[Fasiol]

Nic właśnie. Za darmo posiedziałem.
.

[Cezarian]

Jasne, że za darmo. Ty będziesz musiał płacić. Grzywnę. Na leki, albo cóś.

[Bruxa]

Ta, za darmo. Na koszt społeczeństwa!

[Fasiol]

Czyli chamstwo w państwie z mojej strony?

[Cezarian]

A jak? Jesteś prywatnie ubezpieczony, chodzisz prywatnie do lekarza? Wtedy masz jeszcze jakąś szansę.

[Fasiol]

Prywatnie robię co pół roku zastrzyki w kolana, a to nie są tanie rzeczy. Ujdzie?

[Cezarian]

Chyba żartujesz? Już dawno powinieneś przestać uprawiać ten ekstremalny sport bo narażasz podatnika, że będzie płacił za Twoją rehabilitację. Tak, jak płaci za moją!
I pamiętajmy, że składki zdrowotne, które płacimy zawsze idą na pokrycie kosztów leczenia innych i odwrotnie. Taki jest system!

[Bruxa]

To ja już nie powiem, za co w tym roku płaci za mnie podatnik...

[Bluesmanniak]

Ten podatnik to musi być bardozo majętny żeby tak za wszystkich płacić...

[Bruxa]

Tak sobie pomyślałam, że za mnie w tym roku i tak płaci mniej niż zwykle...

A co dopiero, jak przejdę na emeryturę!