Przyroda nas zaatakowała - lis się czai (a koty w okolicy poginęły...), sroka podobnie, ćma bukszpanowa zżera, czerwone mrówki (olbrzymie bestie!) gryzą, jeż kopie dołki i sra gdzie popadnie, nornica podkopuje, szerszenie i osy patrolują i straszą... No i jak tu spać???