Korea Północna podała informację o rzekomym lądowaniu człowieka na Słońcu. 17-letni Hung Il Gong wystartował o trzeciej nad ranem. Celem podróży, która miała mu zająć jedynie cztery godziny, była najbliższa gwiazda, czyli Słońce.
- Jesteśmy bardzo dumni, mogąc ogłosić udaną misję wysłania człowieka na Słońce. Dzięki temu osiągnięciu Korea Północna pokonała wszystkie kraje na świecie. Hung Il Gong jest bohaterem i zasługuje na uroczyste powitanie, kiedy już wróci do domu - powiedział dziennikarz północnokoreańskiej agencji informacyjnej.
Oczekuje się, że podróż Hung'a zajmie łącznie zaledwie kilkanaście godzin. Po powrocie zostanie powitany przez swego wuja oraz Najwyższego Przywódcę - Kim Dzong- Una. Hung podróżował pod osłoną ciemności, która miała go ochronić przed ekstremalnymi temperaturami na Słońcu. Astronauta ma przywieźć kilka próbek dla jego wuja, który w najbliższym czasie chce je zaprezentować światu.
- Lądowanie na Słońcu jest największym ludzkim osiągnięciem naszych czasów - podkreślała północnokoreańska agencja informacyjna w swojej relacji.