Dobre wieści !!!

[Cezarian]

Może też być urodzony w Mandżurii.

Jeśli z Mandżurii, to najprawdopodobniej jest pokazany, jak po deszczu poluje na bobry?

[Bruxa]

Ważne, żeby nie Mazur.

[Ali]

Bruxa, a co Twój kot na to stado uroczych pieseczków?

[Bruxa]

Goni im kota.
On akurat lubi jak coś na ekranie mryga.
No dobra, niech sobie już biegną do domu.
Ale jak znowu dostanę szmergla od nadmiaru roboty, to wrócą.
Albo odkopię pełzającą żabkę, o!

[Bruxa]

Podobno Krosno przoduje w implementacji nowoczesnych technologii - zakupy można zlecić przez sms. Tak wynika z informacji jakiej Programowi Trzeciemu Polskiego Radia udzielił dziś rano anonimowy słuchacz.
Na razie dostawa przewidziana jest tylko na weekendy, ale usługa zdaje się jest rozwojowa i ma perspektywy...

[Stefan]

Zazdraszczasz?
Działa?
Działa!
Na Warmię za daleko

[Bruxa]

A co ja mam do Warmii? A Do Dufałki dzisiaj sama robię za kuriera

[Stefan]

Sorki, nie wiem dlaczego odczytalem Tonego jako właściciela tego postu
Coż, man of the day, war znaczy...

[Cezarian]

Wojna? Jaka wojna? Na Ukrainie chyba?

[Cezarian]

Dzisiaj Światowy Dzień Danych Osobowych. Moje dane osobowe są z tego powodu bardzo zadowolone, choć nie wiedzą dlaczego nie jest - przynajmniej dla nich - to dzień wolny od pracy i do końca nie wiedzą, jak go świętować.

[Ali]

Może dlatego, że, jak już 10 lat temu wyliczono, bez naszego udziału nasze dane osobowe przetwarzane są przez komputery co najmniej 10 razy dziennie. Strach pomyśleć co się z nimi teraz dzieje. Muszą być nieźle sterane i zużyte...

[Cezarian]

Może dlatego, że, jak już 10 lat temu wyliczono, bez naszego udziału nasze dane osobowe przetwarzane są przez komputery co najmniej 10 razy dziennie. Strach pomyśleć co się z nimi teraz dzieje. Muszą być nieźle sterane i zużyte...

Tym bardziej, że daność danych nie jest wieczna i po jakimś czasie odchodzą wraz ze swoją osobą, żeby nie powiedzieć lub nawet nie pomylić z osobowością.

[Bruxa]

E tam, Ostatnio mam okazję się niejednokrotnie przekonywać, że dane potrafią spokojnie przeżyć właścicielkę i prowadzić niezależne życie pozaosobowe, że się tak wyrażę.
Nie moje, na szczęście. Jeszcze.

[Ali]

Sam się przekonałem za poprzedniego, słusznie minionego ustroju, że mając dwie ewidencje w WKU, dwie książeczki wojskowe, i, co ciekawsze, w każdej inną kategorię, jak był stwierdził obywatel starszy sierżant sztabowy: "jak by mnie na wojnie zabili to dla wojska i tak bym nadal żył". I tak to dzięki LWP osobiście doświadczyłem tego, że istnieje życie po życiu...

[Bruxa]

A czy to nie było zwykłe rozdwojenie osobowości?